Falubaz wreszcie pokazał co potrafi (wideo)

[galeria_glowna]

(fot. fot. Paweł Wańczko)

Dwie godziny przed spotkaniem w parku maszyn nasi zawodnicy wyglądali na wyluzowanych. Rafał Dobrucki przygotowywał sprzęt, PePe co chwilę się uśmiechał. Niels Kristian Iversen raz po raz poprawiał opatrunek na łokciu. Greg Hancock z każdym się witał. Widać, że miło wspomina cztery lata spędzone w Częstochowie. Jedynie młodzież wyraźnie przeżywała nadchodzący pojedynek. Patryk Dudek krzątał się wraz z tatą przy motocyklu, a Łukasz Sówka długo stał za bandą, z kapturem założonym na głowę, skupiony i wpatrzony w częstochowski tor. Na twarzach zielonogórzan nie było jednak widać ani odrobiny strachu lub niepokoju o wynik. Już w trakcie meczu okazało się, dlaczego. Gdy jest się w formie nie trzeba drżeć o rezultat. A wczoraj pod Jasną Górą nie było wątpliwości, kto ma lepszą dyspozycję.

Czytaj też Falubaz wygrał i zdobył trzy punkty. Trener Żyto odwieszony (wideo)

Już pierwszy rywalizacja juniorów pokazała, że będzie dobrze. Najszybciej spod taśmy wyszli Dudek z Sówką. Ten pierwszy przypilnował krawężnika. Pilnował młodszego kolegi, jakby na ekstraligowych torach ścigał się przynajmniej od dekady i podwójne zwycięstwo stało się faktem.
Chwilę później rakietowym startem popisał się "Herbie" i już wiedzieliśmy, że w tym spotkaniu zielonogórzanie powalczą o pełną zdobycz punktową.

Interesujące rzeczy działy się w V biegu. Spod taśmy wystrzelił Rafał Szombierski, ale na niewiele mu się to zdało. Najpierw na dystansie objechał go Hancock, a potem to samo zrobił Lindgren. Zrobiło się 18:12 dla gości.

Gospodarze ratowali się zmianami taktycznymi, które jednak nie przyniosły żadnych efektów. Przełomowe rzeczy dla rozwoju rywalizacji rozegrały się w biegach IX i X. Najpierw para Dobrucki-Lindgren przywiozła zwycięstwo 4:2. A mogło być nawet lepiej, bo nasi żużlowcy wyszli na 5:1, ale "Fredkę" pokonał dobrze dysponowany Peter Karlsson. Co prawda młodszy ze Szwedów kąsał starszego krajana, ale bez skutku.

Niecałe pięć minut później rozstrzygnęły się losy pojedynku. Kibice zobaczyli najciekawszy chyba bieg tego dnia. Kapitan Falubazu ciął się z Szombierskim, "Duzers" walczył z Jonasem Davidsonem. Z obu pasjonujących pojedynków nasi wychodzili zwycięsko! W tym momencie na tablicy widniał wynik 34:26.
Odrobinę otuchy wlał w serca gospodarzy XI bieg, w którym Holta i Szombierski powieźli Iversena i Dobruckiego. Ale jak się później okazało, były to tylko ostatnie podrygi konających Lwów.
W kolejnym rozdaniu świetnie dysponowany Hancock nie dał szans rywalom. A na dodatek Dudek przywiózł cenny punkt. Do wielkiego ścigania doszło także w XIII wyścigu. PePe do samego końca gonił Runę Holtę. Przegrał dosłownie o pół koła, ale tak się rozemocjonował, że na pełnym gazie wykręcił jeszcze piąte kółko. Wyczyn kapitana zielonogórscy fani przyjęli z ogromnym aplauzem. Tak się walczy w lidze!

Przed biegami nominowanymi Falubaz prowadził 42:36 i już było pewne, że nie pozwoli sobie odebrać kompletu punktów, mimo ciągle siąpiącego deszczu.

Dwie ostatnie gonitwy to było tylko potwierdzenie dominacji żółto-biało-zielonych.
Najlepszymi zawodnikami w naszej ekipie byli Hancock i Protasiewicz. Ale inna rzecz na stadionie przy ulicy Olsztyńskiej miała decydujące znaczenie. Po raz pierwszy od dawna wreszcie zafunkcjonowała jazda zespołowa. W kilku biegach wręcz w książkowy sposób nasi pojechali parą i przez to w pełni zasłużyli na triumf.

Więcej materiałów wideo z meczów Speedway Ekstraligi zobaczysz na stronie sport.tvp.pl

I: Sówka, Dudek, Woffinden, Miturski 1:5
II: Hancock, Karlsson, Woffinden, Iversen, Bridger (t) 3:3 (4:8)
III: Szombierski, Lindgren, Dobrucki, Davidsson 3:3 (7:11)
IV: Holta, Protasiewicz, Miturski, Dudek 4:2 (11:13)
V: Iversen, Hancock, Szombierski, Davidsson 1:5 (12:18)
VI: Holta, Dobrucki, Lindgren, Miturski 3:3 (15:21)
VII: Protasiewicz, Karlsson, Bridger, Sówka 3:3 (18:24)
VIII: Holta, Hancock, Woffinden, Sówka, Iversen (t) 4:2 (22:26)
IX: Dobrucki, Karlsson, Lindgren, Bridger 2:4 (24:30)
X: Protasiewicz, Szombierski, Dudek, Davidsson 2:4 (26:34)
XI: Holta, Szombierski, Iversen, Dobrucki 5:1 (31:35)
XII: Hancock, Szombierski, Dudek, Woffinden 2:4 (33:39)
XIII: Holta, Protasiewicz, Lindgren, Karlsson 3:3 (36:42)
XIV: Dobrucki, Lindgren, Karlsson, Bridger 1:5 (37:47)
XV: Hancock, Holta, Protasiewicz, Szombierski 2:4 (39:51)
WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA - FALUBAZ ZIELONA GÓRA 39:51 (bonus dla Falubazu)

WŁÓKNIARZ: Karlsson 7 (2, 2, 2, 0, 1), Bridger 1 (w, 1, 0, -, 0), Szombierski 10 (3, 1, 2, 2, 2, 0), Davidsson 0 (0, 0, 0, -), Holta 17 (3, 3, 3, 3, 3, 2), Miturski 1 (0, 1, 0, -, -), Woffinden 3 (1, 1, 1, 0).
FALUBAZ: Hancock 13 (3, 2, 2, 3, 3), Iversen 4 (0, 3, w, 1), Dobrucki 9 (1, 2, 3, 0, 3), Lindgren 7 (2, 1, 1, 1, 2), Protasiewicz 11 (2, 3, 3, 2, 1), Dudek 4 (2, 0, -, 1, 1), Sówka 3 (3, 0, 0).
WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA - FALUBAZ ZIELONA GÓRA 39:51 (bonus dla Falubazu)
WŁÓKNIARZ: Karlsson 7 (2, 2, 2, 0, 1), Bridger 1 (w, 1, 0, -, 0), Szombierski 10 (3, 1, 2, 2, 2, 0), Davidsson 0 (0, 0, 0, -), Holta 17 (3, 3, 3, 3, 3, 2), Miturski 1 (0, 1, 0, -, -), Woffinden 3 (1, 1, 1, 0).
FALUBAZ: Hancock 13 (3, 2, 2, 3, 3), Iversen 4 (0, 3, w, 1), Dobrucki 9 (1, 2, 3, 0, 3), Lindgren 7 (2, 1, 1, 1, 2), Protasiewicz 11 (2, 3, 3, 2, 1), Dudek 4 (2, 0, -, 1, 1), Sówka 3 (3, 0, 0).