Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Film Festival Cottbus 2009: Co zwojują dziś nasze galerianki?

Zdzisław Haczek
Reżyserka Katarzyna Rosłaniec rozmawia z nestorem polskiej krytyki prof. Jerzym Płażewskim
Reżyserka Katarzyna Rosłaniec rozmawia z nestorem polskiej krytyki prof. Jerzym Płażewskim Fot. Zdzisław Haczek
Dziś o 17.00 konkursowy pokaz “Galerianek" Katarzyny Rosłaniec. Sala w Hali Miejskiej może być pełna, bo Niemcy lubią polskie kino.

W sekcji narodowych hitów pokazano w Cottbus “Kochaj i tańcz", które obejrzało w polskich kinach ponad milion widzów. Pokaz w głównym festiwalowym kinie w Hali Miejskiej przyciągnął ok. 200 osób. Dużo jak na godzinę 14.00.

Jak bawiła się międzynarodowa, z przewagą Niemców, publiczność na tym “teledysku"? Nawet nieźle. Kiedy w romantycznej do bólu, cukierkowej opowieści o roztańczonym budowlańcu (Mateusz Damięcki) i jego miłości (próbująca tańczyć Iza Miko) pojawiały się elementy humorystyczne, śmiała się cała sala. Bawił na przykład ziewający piesek…

Ale już za kilka godzin całkiem poważny pokaz poważnych “Galerianek" - opowieść o nastolatkach sprzedających się za pieniędze i prezenty, a szukających klintów w galeriach handlowych. Reżyserka Katarzyna Rosłaniec cieszy się nie tylko z nagród, typu “najlepszy debiut" na festiwalu w Gdyni, wyjazdów na festiwale w Toronto czy w Bangkoku, ale i z frekwencji. A “Galerianki" obejrzało już w polskich kinach ponad pół miliona widzów. Co dla młodej reżyserki jest ważne, bo ułatwia rozmowy o pieniądzach na kolejny film.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska