Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finepharm Polkowice to zespół nieporozumienie

Konrad Kaptur
Mecze Finepharmu Polkowice już dawno przestały dostarczać nielicznym kibicom jakichkolwiek emocji.
Mecze Finepharmu Polkowice już dawno przestały dostarczać nielicznym kibicom jakichkolwiek emocji. Konrad Kaptur
Spośród 21 rozegranych dotychczas meczów ekstraklasy piłkarki ręczne Finepharmu Polkowice przegrały 21 razy. Ponadto zdarzyło im się nie stawić na mecz, który był rozgrywany w ich własnej hali. Tak kuriozalne sytuacje zdarzają się niezmiernie rzadko w zawodowym sporcie.

W ostatniej kolejce Finepharm poległ w Gdyni przegrywając z tamtejszym Vistalem Łączpol 11:35. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, bo polkowiczanki biorą regularne cięgi, a porażki różnicą 20 i więcej bramek to dla nich standard. Różnica w umiejętnościach pomiędzy Finepharmem a jakimkolwiek zespołem ekstraklasy jest tak wielka jak odległość z Polkowic do Nowosybirska, a to sprawia, że występy polkowiczanek w elicie należy uznać za grube nieporozumienie. Tym bardziej, że przed tygodniem radosnemu zespołowi zdarzyło się nie stawić na meczu rozgrywany we własnej hali! Trener tłumaczył się tym, że miał za wąski skład, prezes szkoleniem, które odbywał w dniu meczu. Zabrakło tylko tłumaczeń zawodniczek, że zapomniały drogi na halę.

Widziałem kilka meczów Finepharmu na własne oczy i jestem przekonany, że jego obecności w najwyższej klasie rozgrywkowej nie sposób uzasadnić w żaden sposób. Ba, ta obecność szkodzi zawodniczkom występującym w barwach Fienepharmu. Ekipę z Polkowic tworzą w zdecydowanej większości młode dziewczęta, które dopiero zdobywają sportowe doświadczenia. Systematyczne porażki na pewno nie wpływają dobrze na ich psychikę i mogą niektóre z nich zniechęcić do uprawiania sportu. Bo skąd niby czerpać motywację do dalszego trenowania, skoro każdy mecz utwierdza w przekonaniu, że wykonywana praca nie przynosi absolutnie żadnych wyników?

Słaba gra, ciągłe porażki, garstka kibiców, którzy jeszcze nie zniechęcili się do oglądania "popisów" szczypiornistek z Polkowic - to wszystko rodzi pytanie, po co ta drużyna funkcjonuje? Korzyści z jej istnienia nie odnosi nikt - ani zawodniczki, ani fani, ani tym bardziej sponsorzy. Od dość dawna bowiem drużyna wzbudza jedynie politowanie. Doszło do tego, że niektóre z firm bukmacherskich nie przyjmują zakładów na mecze Finepharmu, bo przecież z góry wiadomo, że w konfrontacji z drużyną z Polkowic górą zawsze będzie rywal. Przyglądając się z boku tej drużynie i jej "dokonaniom" trudno oprzeć się wrażeniu, że próba występów w ekstrakalsie to misja, która z góry była skazana na niepowodzenie.

A takie misje sensu nie mają żadnego.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska