Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fiorentina - Lech 1:2. Sensacja! Lech wygrywa we Florencji! [ZDJĘCIA]

LEM
W piłce cuda się zdarzają. Lider włoskiej Serie A Fiorentina poniósł porażkę z najgorszym zespołem ekstraklasy Lechem Poznań 1:2! Jan Urban idealnie trafił ze zmianami. Oba gole dla Kolejorza zdobyli wprowadzeni chwilę wczesniej rezerwowi - najpierw Dawid Kownacki (65.), a potem Maciej Gajos (82.).

Przed tym meczem wszystko sprzysięgło się przeciwko Lechowi. Nie dość, że poznaniacy mieli olbrzymie kłopoty z wylotem do Florencji, to na dodatek stracili i to chyba na dłużej kluczowego piłkarza. Tuż przed wyjazdem na lotnisko, na ostatnim treningu przeprowadzonym w trybie awaryjnym przy Bułgarskiej Darko Jevtić doznał kontuzji, która wykluczyła go z wyprawy do Włoch. Szwajcar nieszczęśliwie upadł na bark, który wcześniej miał operowany i na razie nie wiadomo, jak długo będzie musiał pauzować. Doniesienia ze sztabu medycznego brzmią bardzo niepokojąco. Trener Jan Urban chyba sam nie spodziewał się, że praca w Poznaniu będzie tak stresująca.

Przed wyjazdem szkoleniowiec nie przypuszczał, że ten mecz toczył się będzie według tak zaskakującego scenariusza. Od swoich piłkarzy wymagał tylko jednego. - Żeby wreszcie byli sobą, bo ostatnio nie są. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nawet jeśli zagramy rewelacyjne spotkanie, to może nie wystarczyć do zwycięstwa, bo rywal jest z wysokiej półki - mówił Urban.

Skład, który wystawił przeciwko półfinaliście poprzedniej edycji Ligi Europy też nie wróżył niczego dobrego. Thomalla i Holman w ataku przeciwko żelaznej obronie "Fiołków"? To nie ma prawa się powieść. Wydawało się, że mistrzowie Polski przyjechali tylko po to, by się bronić. Rzeczywistość przerosła jednak najśmielsze oczekiwania.

Lech co prawda w pierwszej połowie nie stworzył poważniejszego zagrożenia, ale w defensywa spisywała się lepiej niż przyzwoicie. Co prawda już w drugiej minucie powstało ogromne zamieszanie pod bramką Buricia, ale tym razem naszym graczom nie zabrakło zdecydowania i wyekspediowali piłkę w aut.

Gospodarze długo utrzymywali się przy piłce, ale kompletnie nic z tego nie wynikało. Grali dostojnie, przewidywalnie tak jak... Lech w lidze, gdy rywale stawiają autobus przed swoim polem karnym. Fiorentina wymieniała podania, ale sytuacji sobie nie stwarzała. Z boiska wiało nudą, widać było, że rezerwowi, bo takich graczy wystawił trener Paulo Sousa przeciwko mistrzom Polski nie mogą znaleźć wspólnego języka.

Przez godzinę mecz nie przypominał spotkania Ligi Europy tylko mało znaczący sparing. I wtedy Jan Urban zdecydował się na pierwszą zmianę. Thomallę, który jak zwykle przypominał turystę i na dodatek uległ kontuzji, bo trafiła go piłka, zastąpił Dawid Kownacki.

Młody napastnik kilkadziesiąt sekund później świetnie wystartował do dośrodkowania Gergo Lovrencsicsa i mimo asysty obrońców skierował piłkę do siatki. 1:0 dla Lecha!

Urban idealnie trafił ze zmianami, bo także drugi rezerwowy Maciej Gajos błyskawicznie po wejściu na boisko wpisał się na listę strzelców. Lovrencsics dośrodkował z rzutu wolnego i sprytnym odegraniu Marcina Kamińskiego na środek pola karnego, ostatni nabytek Lecha podwyższył z lewej nogi na 2:0!

Drugi gol przebudził wyraźnie gospodarzy. Ruszyli ostro do ataku, a udało się im strzelić tylko honorowego gola. Zdobył go płaskim strzałem Giuseppe Rossi w 90 min.

Polski zespół po raz pierwszy wygrał pucharowy mecz we Włoszech i dokonał tego Lech Poznań. Niebywałe!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Fiorentina - Lech 1:2. Sensacja! Lech wygrywa we Florencji! [ZDJĘCIA] - Głos Wielkopolski

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska