Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Formuła 1: Jenson Button mógł rozstrzygnąć w Japonii losy tytułu

(ppp)
fot. Tomasz Gawałkiewicz
Ale Sebastian Vettel powiedział "nie" i na dowód pewnie wygrał. Robert Kubica przyjechał na dziewiątym miejscu.

Duży wkład w zwycięstwo Vettela i gorsze miejsca Buttona i Barrichello mieli sędziowie, którzy cofnęli ich o kilka miejsc na starcie, za złamanie regulaminu podczas kwalifikacji.
Najlepiej ruszył z pole position Vettel, który natychmiast zaczął uciekać rywalom. Kubica utrzymał dziesiąta pozycję, ale tuż za jego plecami czaił się Button, który na czwartym okrążeniu go wyprzedził.

Polak miał potężnie zatankowany bolid i była nadzieja, że może zdecyduje się pojechać na jeden pit stop. Do garażu zawitał dopiero na 26. "kółku", ale mechanicy założyli mu drugi komplet twardych opon i było wiadomo, że aby regulaminowi stało się zadość, będzie musiał zjechać po raz drugi, aby założyć miękkie.

Tymczasem zdecydowanie prowadził Vettel, przed Lewisem Hamiltonem i Jarno Trullim. Po drugiej wizycie w boksie ten ostatni zdołał wyprzedzić Brytyjczyka. Wydawało się, że niewiele się zmieni, ale na dziewięć okrążeń przed końcem poważny wypadek miał młody Hiszpan Jaime Alguersuari. To spowodowało, że na tor musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa i nastąpiła neutralizacja. Trwała pięć kolejnych "kółek" i gdy w końcu ruszyli, nastąpił prawdziwy sprint wszystkich kierowców.

Kubica twardo naciskał Buttona i był bliski jego wyprzedzenia, ale ostatecznie nie dał rady i nie zdołał wbić się do punktowanej ósemki.

Zwyciężył Vettel, który na ostatnich okrążeniach nie miał sobie równych. To dobra sytuacja dla całego widowiska, bo Niemiec zbliżył się do Barrichello na dwa punkty i na 16 do lidera Buttona. Zostały tylko dwa wyścigi do końca i jeśli Brytyjczyk nie zapewni sobie za dwa tygodnie tytułu w Sao Paolo, czeka nas wspaniały finał w Abu Dhabi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska