Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy wpadniemy w czarną dziurę

Grażyna Zwolińska
Urszula Wojciechowska jest certyfikowanym psychoterapeutą Europejskiego Towarzystwa Psychoterapii w Wiedniu oraz Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Krótkoterminowej w Krakowie, członkiem Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Mieszka i pracuje w Zielonej Górze. Kieruje Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną, prowadzi psychoterapię indywidualną i rodzinną.
Urszula Wojciechowska jest certyfikowanym psychoterapeutą Europejskiego Towarzystwa Psychoterapii w Wiedniu oraz Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Krótkoterminowej w Krakowie, członkiem Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Mieszka i pracuje w Zielonej Górze. Kieruje Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną, prowadzi psychoterapię indywidualną i rodzinną. fot. Grażyna Zwolińska
Rozmowa z URSZULĄ WOJCIECHOWSKĄ, psychoterapeutką.

Objawy epizodu depresji

Objawy epizodu depresji

1. Nastrój depresyjny przez większość dnia, niemal każdego dnia, relacjonowany na podstawie zarówno subiektywnych przeżyć (np. czuję się smutny albo pusty) albo obserwacji innych osób (np. wydaje się płaczliwy).
2. Znacząco zmniejszone zainteresowanie lub przyjemność z niemal wszystkich aktywności przez większą część dnia niemal codziennie (subiektywnie przeżywane albo obserwowane
przez innych).
3. Znacząca utrata wagi bez stosowania diety lub przybieranie na wadzę ( zmiana więcej niż 5 proc. wagi w ciągu miesiąca) lub zmniejszenie lub zwiększenie apetytu niemal codziennie.
4. Bezsenność w środku nocy lub nadmierna senność niemal każdego dnia.
5. Pobudzenie lub spowolnienie psychomotoryczne niemal każdego dnia (obserwowane przez innych, a nie jedynie subiektywne odczucia niepokoju lub spowolnienia).
6. Zmęczenie lub utrata energii niemal każdego dnia.
7. Uczucie bezwartościowości albo nadmierne czy nieadekwatne poczucie winy (które może być urojeniowe) niemal każdego dnia, a nie jedynie czucie się winnym z powodu choroby czy zarzutu wobec siebie.
8. Zmniejszona zdolność do myślenia czy koncentracji albo niezdecydowanie, niemal codziennie (subiektywne lub obserwowane przez innych).
9. Powtarzające się myśli o śmierci (nie jedynie lęk przed śmiercią), powtarzające się idee samobójstwa bez konkretnego planu lub próba samobójcza albo konkretny plan popełnienia samobójstwa.

Uwaga: Jeśli przez co najmniej dwa tygodnie zaobserwujemy minimum pięć kryteriów, należy zasięgnąć porady specjalisty.

- Gdy mamy chandrę, mówimy czasem na wyrost, że jesteśmy w depresji. Jak odróżnić depresję od złego nastroju?
- Nastrój to ogólny stan naszych emocji. Jest pomiędzy szczęściem a smutkiem. To jeden z elementów reakcji naszego organizmu na rzeczywistość. Na ogół ta reakcja przybiera postać odpowiadającą bodźcowi. To, co korzystne budzi pozytywne emocje, a więc radość szczęście, zadowolenie. To, co negatywne - emocje negatywne, takie jak smutek, przygnębienie, rozpacz.

- Ale czasem reagujemy w sposób nie odpowiadający temu, co nas spotkało...- Tak, bo nasza psychika nie jest prostą reakcją na bodziec. Napływające informacje ulegają przetworzeniu w naszym umyśle. Efektem tego są m.in. emocje. Nasz nastrój zależy od czynnika zewnętrznego (np. negatywne wydarzenie) i wewnętrznego, czyli od sposobu przetworzenia tych informacji.

- Zmarł ktoś nam bliski. Jesteśmy załamani. Czas mija, a my wciąż nie potrafimy wrócić do życia. Do jakiego momentu jest to normalne?- Jeśli taki stan utrzymuje się dłużej niż cztery, pięć miesięcy, możemy mówić o depresji reaktywnej. A to już jest choroba, którą trzeba leczyć. Jest jeszcze depresja endogenna. Jej źródło nie tkwi w czynnikach zewnętrznych, lecz w człowieku.

- Co powinno nas zaniepokoić?- Niezdolność do odczuwania radości, brak zadowolenia z większości rzeczy, które dotąd nas cieszyły, narastająca drażliwość, czucie się smutnym, pustym, odsuwanie się od ludzi, nawet najbliższych, pojawiające się myśli samobójcze.

- A poczucie, że nic nie ma sensu?- Też. Tracimy motywację do działania, nic nam się nie chce, cierpimy na bezsenność, generalizujemy pojedyncze trudności, zawężamy spostrzeganie rzeczywistości, dostrzegając tylko złe rzeczy, czujemy, że jesteśmy na krawędzi i porządek świata się załamał. Słowem - czarna dziura. Pomoc specjalisty jest konieczna. To może być psychiatra lub psychoterapeuta. Często łączy się te dwie formy pomocy.

- Są osoby, o których mówimy, że są urodzonymi optymistami lub urodzonymi pesymistami. W jakimś stopniu jest to przecież cecha charakteru.- Ale też dużo zależy od wczesnego stadium wychowania. Np. osamotnione dzieci częściej zapadają na depresję w późniejszym okresie życia. A depresyjność odbiera człowiekowi siły, budząc u bliskich i znajomych bezradność i złość.

- A czy w ogóle jest obowiązek bycia wesołym?- Oczywiście, że nie. Nie chodzi o to, żeby zwalczać smutek za wszelką cenę. Trzeba umieć go przeżyć. Jest on sygnałem, żeby zatrzymać się, pomyśleć.

- Na przykład o śmierci?- Unikanie świadomości, że umrzemy, paradoksalnie pozbawia nas sensu życia. Tracimy wiele sił na odsuwanie tej świadomości. Jeśli napadnie nas taki lęk, spróbujmy usiąść wygodnie, przymknąć lekko oczy i pomyśleć, za co dziękujemy wszystkim ludziom, których spotkaliśmy w życiu.

- Tym, których źle wspominamy, też?- Tak. Bo im też coś zawdzięczamy, choćby jakąś naukę. To naprawdę niesamowite doświadczenie.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska