Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie diabeł nie może, tam... posłankę wyśle

Leszek Kalinowski 68 324 88 43 [email protected]
W Gubinie Bożenna Bukiewicz rozmawiała m.in. z emerytowanymi policjantami o sprawach lokalowych
W Gubinie Bożenna Bukiewicz rozmawiała m.in. z emerytowanymi policjantami o sprawach lokalowych Tomasz Gawałkiewicz
Wystarczył jeden telefon poseł Bożenny Bukiewicz i mieszkańcy Lubiatowa mogli odetchnąć z ulgą: Będą mieli pierwszeństwo w zakupie ziemi. Posłanka jednak się martwi…

Dlaczego? Bo cóż to za satysfakcja, że po jej telefonie sprawa wróciła na właściwe tory.
- Tak być nie powinno! Urzędnicy są po to, by ludziom ułatwiać życie a nie utrudniać - podkreśla. - Wciąż jednak najwięcej spraw, z którymi zwracają się do mnie mieszkańcy regionu dotyczy właśnie bezduszności urzędów.
Posłanka wybrała się w poniedziałek do powiatu krośnieńskiego. Dyżurowała w Dąbiu, Krośnie, Gubinie.

Trzeba zmian w ustawie

- To dobry pomysł. Bo są sprawy, których na miejscu nie załatwimy. Ani miasto nic nie może wskórać, ani rada powiatu czy nawet województwa. Potrzeba rozwiązać systemowych, czyli zmian w ustawie - mówi Grzegorz Nycz z Gubina. - Jest więc okazja, by nasze sprawy popchnąć w Warszawie. Zwłaszcza że my daleko od stolicy i głos nasz słabiej słyszalny.
A spraw do załatwienia w parlamencie sporo. Ot, choćby problem zgłoszony przez wójta Maszewa, Dariusza Jarocińskiego. Powódź była, ludzkie życie zagrożone, nie czas było papierkową robotą się zajmować. Piasek z lasu gmina brała, by przed powodzią wieś ratować. I leśną zwierzynę także. Tymczasem Lasy Państwowe pieniędzy teraz żądają…
- Trzeba zmienić ustawę. Będę zgłaszała poprawki. Tak być nie może, bo dochodzimy do absurdów - mówi poseł B. Bukiewicz, która także od razu zajęła się sprawą mieszkańców Lubiatowa w gminie Dąbie. Żalili się, że nie można przetargu ograniczonego ogłosić, by oni mogli w pierwszej kolejności ziemię kupić. Wystarczył jednak jeden telefon liderki PO i sprawa niemożliwa okazała się możliwa.

Posłanka przyznaje rację

- Nie na darmo mówią, że gdzie diabeł nie może… - komentują we wsi i cieszą się, że wreszcie udało się problem pomyślnie dla nich rozwiązać.
Podczas dyżurów posłanka notatki skrzętnie robiła. A ludzie żale swoje wylewali. Że wskazuje się im, by turystyką się zajęli, gospodarstwa agroturystyczne otwierali.
- A kto do nas przyjedzie, jak dróg porządnych nawet nie ma - podkreślali.
Rację posłanka przyznała, zmartwiona słabymi rozwiązaniami komunikacyjnymi. Bo i Odra bardzo uboga w mosty. Przydałby się taki w Krośnie, by porządną obwodnicę zrobić. O Milsku nie wspominając, bo to priorytet dla województwa. No i w Połęcku.
Mieszkańcy powiatu o wały także się dopominali. Ostatnia powódź bardzo dała się im we znaki. Nie chcą znów podobnych dramatów przeżywać. Póki jest czas, trzeba zabezpieczenia odpowiednie porobić.

Gubinian bardzo interesowała sprawa wykupu mieszkań, wybudowanych przez Regionalne Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Pytali więc o nową ustawę i nowe możliwości. Prosili posłankę o pomoc w rozwiązaniu kłopotów z Wojskową Agencją Mieszkaniową. Choć miasto część mieszkań od wojska wykupiło, problem lokali wciąż pozostaje. Ludzie nie chcą tracić dachu nad głową.

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska