Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie jest orzeł? Zabrakło go nie tylko na koszulkach naszej drużyny

Z Wrocławia Andrzej Flügel, 68 324 88 06, [email protected]
Smutek, smuteczek... Mina tego fana mówi wszystko
Smutek, smuteczek... Mina tego fana mówi wszystko Tomasz Gawałkiewicz
Naszego narodowego symbolu nie mieli zawodnicy na koszulkach. Nie przypominali tego dumnego ptaka także na boisku. Włosi pokazali, co może nasz czekać w konfrontacji z silnymi zespołami. A organizacyjnie? Wypadliśmy średnio.

POLSKA - WŁOCHY 0:2 (0:1)

POLSKA - WŁOCHY 0:2 (0:1)

Bramki: Balotelli (30), Pazzini (60).
POLSKA: Szczęsny - Piszczek, Głowacki, Perquis (od 68 min Wasilewski), Wawrzyniak - Błaszczykowski, Polanski (od 65 min Matuszczyk), Murawski (od 80 min Dudka), Obraniak (od 56 min Paweł Brożek), Peszko (od 65 min Mierzejewski) - Lewandowski.
WŁOCHY: Buffon - Abate, Ranocchia, Chiellini, Criscito (od 77 min Ogbonna) - Pirlo (od 46 min Pepe), De Rossi (od 46 min Motta), Montolivo (od 62 min Nocerino), Marchisio (od 61 min Matri) - Balotelli, Pazzini (od 62 min Aquilani).
Żółte kartki: Polanski i Ogbonna. Sędziował Laurent Duhamel (Francja). Widzów 42 tys.

Głównym motywem 42 tysięcy gardeł był okrzyk: ,,Gdzie jest orzeł"? i słynne już zawołanie ,,J...ć PZPN". Ciekawe jak podczas Euro organizatorzy będą tłumaczyć gościom, co tam skandują polscy fani? Ktoś stwierdził, że stadiony to już mamy, ale zespołu, który byłby zdolny powalczyć z najlepszymi, ciągle nie. Rzeczywiście, wrocławski obiekt wygląda pięknie. Stojąc na trybunie podczas grania hymnu może kibiców rozpierać duma, że wreszcie dołączyliśmy do piłkarskiej Europy.

Ale żeby dotrzeć na trybuny trzeba było stoczyć walkę o jakiekolwiek miejsce do parkowania, a potem sforsować bramę. Okolice stadionu to ciągle wielki plac budowy. Doły, krzaki, kupy gruzu. Kierowcy, którzy chcieli znaleźć normalny parking utknęli w gigantycznych korkach. Spryciarze (do nich my się zaliczaliśmy) szukali miejsc gdziekolwiek. W sumie cała okolica stadionu była totalnie zastawiona. Wszelkie polne drogi, dojazdy do pobliskich działek, słowem na każdym skrawku miejsca stały samochody. Przy bramach też czekała niespodzianka. System, który miał potwierdzić dane nabywcy biletu i pokazać zielone światło zatkał się bardzo szybko. Ponieważ tworzyły się wielkie kolejki, postanowiono z niego zrezygnować. Przed meczem nie pomyślano o marznących kibicach. Nie było żadnych atrakcji, występów, spotkania młodzików, słowem czegokolwiek. Spiker włączył się na 20 minut przed pierwszym gwizdkiem. Organizatorzy i budowlańcy mają jeszcze trochę czasu. Miejmy nadzieję, że zdążą.

A sam mecz? Wszyscy widzieli, jaki dystans dzieli nas do Włochów. O Mario Ballotelim mówią, że mózg włącza tylko na boisku. To pewnie prawda, ale ten, którym dysponuje na placu gry jest całkiem niezły. To był najlepszy zawodnik spotkania. Start do piłki, przyjęcie, uderzenie. A bramka? Zobaczył, że Wojciech Szczęsny jest wysunięty, podciął piłkę i był gol. Coś pięknego. - Gdybyśmy mieli kogoś takiego jak on - wzdychał Franciszek Smuda.

Nie mamy. Robert Lewandowski jest chyba najbliżej elity, ale w starciu ze świetnymi obrońcami było widać, ile mu jeszcze brakuje.

- Cieszę się bardzo - powiedział trener Włoch Cesare Prandelli. - Jestem zadowolony z postawy mojego zespołu. Ci, którzy zastępowali nieobecnych pokazali, że na nich też warto stawiać. Czy dzwonił do mnie Antonio Cassano? Przed meczem nie, potem wyłączyłem telefon, ale jak go znam, to zaraz zadzwoni.

- Do straconej bramki było bardzo dobrze - powiedział Smuda. - A potem ten gol... Uciekło z nas powietrze. Włosi grali bardzo agresywnie, czym nas zaskoczyli. Ale mamy jeszcze sporo czasu by poprawić błędy. Wierzę, że damy radę.

Potem dziennikarze zdenerwowali szkoleniowca. Zachował jeszcze spokój, kiedy pytano go czy nie wiedział, że Włosi będą grać agresywnie. Nie wytrzymał, kiedy próbowano dociec czy da szansę Arturowi Borucowi. - On u mnie nie zagra - krzyknął.

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska