[galeria_glowna]
Bo warto próbować, by w kwietniu, zdobyć jak najwięcej punktów, które będą decydować o przyjęciu do wybranej szkoły ponadgimnazjalnej. Wczorajszy egzamin próbny zorganizowało wydawnictwo Operon. - Przystąpiliśmy do niego, bo chcemy, by uczniowie poznali procedury i zadania, z którymi spotkają się w kwietniu na prawdziwym egzaminie - mówi dyr. Gimnazjum nr 3 w Zielonej Górze Elżbieta Terajewicz.
Liczę, że będzie dobrze
- Motywem przewodnim testu humanistycznego była książka, pismo - opowiada Mario Trościenko. - Zadanie nie były trudne, czasu też sporo, 120 minut wystarczyło, żeby jeszcze sprawdzić odpowiedzi. Wyszedłem nawet trochę wcześnie z sali. Jednym z pierwszych, którzy rozwiązali tekst był Marcin Krawczyk. - Liczę, że dostanę ok. 40 z 50 możliwych do uzyskania punktów - snuje plany. - Jutro czeka nas test matematyczno-przyrodniczy, a pojutrze z języka obcego, który zostaje po raz pierwszy wprowadzony w tym roku. Z tej racji punkty zdobyte w tej części egzaminu gimnazjalnego nie będą brane pod uwagę przy rekrutacji do szkół ponadgimnazjalnych
Bez wydłużenia czasu
Uczniowie mówią, że choć egzamin jest na niby, starają się, by uzyskać jak najwięcej punktów. O wyniki martwią się też rodzice m.in. młodzieży z Gimnazjum nr 2 w Zielonej Górze.
- Wiemy, że to tylko próba, ale nasze dzieci powinny mieć wydłużony czas pisania testu. Mają przecież opinie z poradni pedagogiczno-psychologicznej - mówią zdenerwowani. - Tymczasem wszyscy piszą na tych samych zasadach.
Dyrektor Gimnazjum nr 2 Anna Krup tłumaczy, że wydawnictwo Operon nie przygotowało dodatkowych testów dla uczniów z dysfunkcjami (niedowidzących, słabo słyszących, dyslektyków).
- Materiały dostaliśmy w ostatniej chwili. Wszystkich traktujemy więc jednakowo, uwzględniając przy sprawdzaniu testów, że powinni mieć oni odpowiednie warunki do pisania - wyjaśnia dyrektorka. - Po feriach sami już zorganizujemy próbny egzamin i tu już przygotujemy wcześniej wszystko zgodnie z procedurami. Teraz chcemy tylko zorientować się, jakie uczniowie mają braki i nad czym jeszcze musimy popracować.
Próbny egzamin z części matematyczno-przyrodnicznej rozpocznie się jutro o 9.00, a z języka obcego - pojutrze, także o 9.00.
W Barlinku też zdawali
Uczniowie z gimnazjum nr 2 w Barlinku przyznają, że pytania na próbnym egzaminie nie były łatwe. - Mimo wszystko daliśmy sobie z nimi jakoś radę - mówią.
(fot. fot. Jakub Pikulik)
Odwiedziliśmy dziś też gimnazjum nr 2 w Barlinku. Pytaliśmy uczniów o wrażenia po próbnym egzaminie gimnazjalnym. Ten prawdziwy będzie już pod koniec kwietnia.
- Ogólnie egzamin nie był trudny. Najgorsze było ostatnie pytanie, gdzie musieliśmy wymyślić mit o tym, jak powstała książka - mówi Alicja Duś z Barlinka. Podobnego zdania są jej koleżanki i koledzy. - Pytania nie należały do najłatwiejszych, ale im bliżej było końca, tym były one łatwiejsze - wyznał Michał Szewczuk.
Egzamin, pomimo, że próbny, to i tak przysporzył niektórym uczniom sporo stresu. - Szczerze mówiąc, to myślałam, że pytania będą nieco łatwiejsze. Najgorszy był jednak stres, szczególnie na samym początku - twierdzi Daria Karolak i dodaje, że taka próba to dobry wstęp do prawdziwego egzaminu, który czeka na gimnazjalistów już w kwietniu.
Zdaniem nauczycieli pytania nie były bardzo trudne. - Każdy, kto poświęcił trochę czasu na przyswojenie sobie wiadomości powinien sobie z nimi poradzić - mówili. Sęk w tym, że niewielu uczniów specjalnie przygotowywało się do dzisiejszej próby. Większość poświęciła kilka godzin na przypomnienie sobie materiałów.
- Do tego egzaminu przygotowywałam się jeden dzień. Ale do tego prawdziwego na pewno przygotuję się lepiej - mówiła A. Duś.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?