Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogowianie trenują niebezpieczny downhill na torze motocrossowym

Dorota Nyk
Krystian Walicki i Krystian Papuga mają coraz większe sukcesy w ekstremalnej jeździe na rowerach.
Krystian Walicki i Krystian Papuga mają coraz większe sukcesy w ekstremalnej jeździe na rowerach. fot. Dorota Nyk
O tych dwóch głogowianach może być wkrótce głośno. Mało kto wie, że dotarli aż do Pucharu Polski w bardzo niebezpiecznej i ekstremalnej dziedzinie sportu. - Głośno jest o piłce ręcznej czy nożnej, a o nas niestety nie - mówią Krystian Papuga i Krystian Walicki, zawodnicy TC Chrobry. Uprawiają downhill.

- Ścigamy się na rowerach. Ale nie po prostej drodze. Gorzej - po niebezpiecznych trasach wyznaczanych najczęściej w górach - opowiadają. To jest taki motocross rowerowy.
Krystian Papuga ma 19 lat, jest uczniem trzeciej klasy technikum elektronicznego w Zespole Szkół im. Jana Wyżykowskiego. Jego kolega Krystian Walicki to 18 - latek. Uczy się w drugiej klasie w II LO. Obaj należą do klubu TC Chrobry, ale uprawiają trochę inną dyscyplinę niż kolarstwo.

Potrzebne powołanie

Nie mają trenera, bo takich w Polsce prawie nie ma. Trenują i przygotowują się do zawodów sami. W drugiej połowie kwietnia jadą do Kamieńska koło Bełchatowa, na zawody na sztucznej górze. Potem rozpoczyna się seria zawodów z cyklu Pucharu Polski.
- Tą dyscypliną "zarazili" nas starsi koledzy. Uprawiamy ją od kilku lat. Jeszcze w zeszłym roku nie dawano nam większych szans na sukcesy. Przyznam, że na początku rzeczywiście byłem najgorszy z całej grupy - opowiada Krystian Walicki. - Wszyscy się dziwili, kiedy w zeszłym roku zaczęliśmy zajmować dobre miejsca. Ja na festiwalu rowerowym w Szklarskiej Porębie zająłem pierwsze. Krystian był trzeci w klasyfikacji generalnej Pucharu Zieleńca.
Trenują na torze motocrossowym w Górkowie pod Głogowem. Także na Wzgórzach Dalkowskich. Tam jest dużo tras do ekstremalnej gonitwy rowerowej. Na trasach muszą być na dodatek przeszkody, skocznie, uskoki. Dlatego jeżdżą także potrenować w Czechach, gdzie są lepsze warunki. - Trzeba mieć do takiej jazdy powołanie i odwagę - mówią zgodnie. Krystian Papuga na jednej z tras złamał nos.

Muszą się nieźle nagłowkować

Zawody odbywają się w górach. Przeważnie koło Zakopanego. Zawodnicy wjeżdżąją wyciągiem, a zjeżdżają już na dwóch kółkach. Na łeb na szyję.
Do takiej jazdy musi być specjalny sprzęt. Zwykły rower by nie wytrzymał. Zawodnicy muszą mieć kaski, ochraniacze i zbroje. To wszystko oczywiście dużo kosztuje. Szybko się niszczy i co roku trzeba zmieniać.
- Przyznam, że bardzo wiele zawdzięczamy naszym kochanym rodzicom - mówi K. Papuga. - Oni nas finansują. Pomaga nam też klub, na przykład w formie fundowania wpisowego lub noclegów na zawodach. Mamy także możliwość korzystania z miejskich obiektów sportowych w trakcie treningów. Poza tym musimy się nieźle nagłówkować skąd wziąć pieniądze. Ja na przykład musiałem na wszystko sam zapracować, ale nie powiem gdzie...
K. Walicki znalazł sponsora. Ma umowę z firmą M Sport, która od niedawna ma także sklep w Głogowie. Nosi ich reklamę na ubraniach, a oni w zamian sprzedają mu rowery bez marży. - Ale nadal szukamy kogoś, kto pomoże nam uprawiać ten wyjątkowy sport - mówi. Wierzą, że przed nimi zjazdy na międzynarodowych zawodach.
Downhill - indywidualny zjazd rowerem na czas po stromych, naturalnych stokach. Ścieżki zjazdowe są często bardzo wąskie, kamieniste czy poprzecinane wystającymi korzeniami. Nierzadko są też urozmaicone uskokami o różnej wysokości (dropami), które są najbardziej widowiskowe, lecz są też powodem najbardziej niebezpiecznych wypadków w zjeździe. W Polsce pierwsze Mistrzostwa Polski sygnowane przez Polski Związek Kolarski odbyły się w 1999 roku w Szklarskiej Porębie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska