Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogowscy urzędnicy obiecują: już nie będzie kałuż naprzeciwko cukierni

Dorota Nyk
Przed cukiernią można wpaść w kałużę. - Napisałem już kolejne pismo w tej sprawie do urzędu - mówi Marcin Meryk.
Przed cukiernią można wpaść w kałużę. - Napisałem już kolejne pismo w tej sprawie do urzędu - mówi Marcin Meryk. fot. Dorota Nyk
Wychodząc z samochodu na parkingu przy ul. Morcinka, można wpaść po kostki do wody. Kiedy tylko popada, od razu robią się głębokie kałuże. Właściciel cukierni od lat prosi w urzędzie, żeby to ktoś naprawił.

Wstyd przyznać, ale o tej sprawie pisaliśmy już dwa lata temu. Wtedy obiecano w ratuszu, że dziury zostaną wyrównane i woda w tym miejscu już nie będzie stała. Słowa jednak nie dotrzymano. Do dziś zmieniło się jedynie to, że jak pada deszcz, to kałuże są jeszcze głębsze.

- To jest parking ogólnodostępny, ale naprzeciwko mojej cukierni. Tutaj stawia auta bardzo dużo moich klientów. Wstyd mi, kiedy wychodzą z samochodu i wpadają do wody - mówi Marcin Meryk.

- Prowadziłem już z miastem rozmowy, prosiłem. Proponowałem nawet, że sam pokryję koszty naprawy tego parkingu. To dla mnie nieduży koszt w porównaniu z tym, jaką niedogodność odczuwają moi klienci. Ale, niestety, sam nie mogę niczego naprawić, bo to nie moja droga.

M. Merykowi, tak samo jak "GL", obiecano naprawę. Ustna umowa była taka, że remont parkingu miał zostać wykonany do końca zeszłego roku.

Mamy już marzec 2009 i przed cukiernią żadnych napraw nie poczyniono. Nikt z urzędu się też tym miejscem nie interesował.

- Dziś napisałem kolejne pismo do urzędu miasta z prośbą, żeby naprawili te dziury i usprawnili studzienki odprowadzające wodę - mówi M. Meryk. - Jestem przecież podatnikiem, płacę miastu bardzo duże podatki. Uważam więc, że mam prawo wymagać. Nie rozumiem, jak to możliwe, żeby zaniedbać tak to miejsce. W końcu to przecież centrum miasta.

- Obiecywaliśmy naprawę panu Merykowi i słowa dotrzymamy - zapewnia prezydencki rzecznik Krzysztof Sadowski. Cóż, z takim samym zapałem zapewniał nas o tym dwa lata temu...

W dziale dróg i komunikacji miejskiej dowiedzieliśmy się, że są plany, by nawierzchnię parkingu naprawić najpóźniej do 15 kwietnia. - Jeśli pogoda pozwoli, to zrobimy to wcześniej, nawet do końca marca - powiedział nam Artur Szymański, kierownik działu.

- Woda nie będzie już tam stała - zapewnił. - Udrożnimy odpływ, a jeśli będzie trzeba, to także wyrównamy nawierzchnię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska