Głogowskie kino "Jubilat" pójdzie pod młotek?

- Koło kina Jubilat przebiega moja droga do pracy, a konkretnie na przystanek przy ul. Obrońców Pokoju - mówi Czytelniczka. - Najgorzej jest w porze jesienno - zimowej, kiedy rano jest jeszcze ciemno.

Głogowianka musi przechodzić tą trasą około godz. 6.00 rano. - Jest wtedy strasznie ciemno, tak ciemno, że w tym miejscu nogi można połamać. Nic nie widać.
Połamaniu nóg sprzyjają krzywe płytki, zniszczone schodki. Dawno tu nikt nie inwestował, właściwe to po wybudowaniu kina nikt tu nie inwestował. Czyli od kilkudziesięciu lat.

Ktoś czai się w krzakach

Tuz obok schodków chodnik jest nierówny, więc przy każdym deszczu zbiera się tu wilka kałuża. Przechodnie obchodzą ją brodząc w błocie na trawniku.
- Dojdzie tu kiedyś do nieszczęścia, przecież tak nie może być, by w cywilizowanym mieście były tak zaniedbane miejsca - mówi kobieta. - Droga jest nierówna i jest to niebezpieczne, ale w takich ciemnościach jest strach iść, bo może ktoś w krzakach się zaczaić. Władze miasta powinny się tym zainteresować.

Właścicielem terenu jest przedsiębiorstwo Odra Film, którego główna siedziba znajduje się we Wrocławiu. Czy są plany odnowienia terenu, remontu kina, zmiany fatalnego wyglądu tego miejsca?

Będzie multikino?

- Wszystko zależy od tego czy w Głogowie powstanie multikino - powiedział kierownik administracyjny Czesław Gałuszek. - Bo jeżeli powstanie, to my będziemy się tego terenu i obiektu pozbywali. Ludzie zachłysną się nowinkami, a my będziemy mieli tylko straty. Ale musimy mieć pewność, wiadomości z pierwszej ręki. Bo już tak bywało, że media pisały, iż multikino będzie w budowanej galerii, ale go nie było.
W takiej sytuacji na pewna wiadomość właściciel głogowskiego Jubilata może czekać nawet kilka lat. A w tym czasie teren popadnie w stan jeszcze gorszy.

Jest jeszcze kwestia lamp na tyłach kina. Kto powinien je naprawić? - Faktycznie, lampy stoją na naszym terenie - powiedział Cz. Gałuszek z Odra Film. - Sprawdziliśmy je, są w fatalnym stanie. One od dawna nie świecą, bo instalacja jest zepsuta. W związku z tym będziemy je demontować. Nie opłaca się nam tu inwestować. My oświetlamy ten teren dla naszych klientów. Kiedy wychodzą z kina, jest tam jasno, bo świecą się dwie lampy nad drzwiami wyjściowymi.

Musimy pogadać

Na pytanie, o to czy gmina może postawić na terenie kina swoją lampę, przedstawiciel Odra Film zastanowił się chwilę. - W takim wypadku gmina musiałaby się z nami dogadać, a nie wiem czy jest to możliwe. To na pewno wymagałoby pewnych konkretnych ustaleń.

Wygląda na to, że dopiero jak wreszcie dojdzie tu do jakiegoś nieszczęścia dyrekcja wrocławskiej firmy podejmie jakieś konkretne działania.