Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina tonie w śmieciach

Tadeusz Krawiec
Na dzikim wysypisku przy drodze do Nowego Żeńska można znaleźć wszystko: od gruzu po odpady chemiczne. Gmina raz usunęła odpady, ale znów się pojawiły.
Na dzikim wysypisku przy drodze do Nowego Żeńska można znaleźć wszystko: od gruzu po odpady chemiczne. Gmina raz usunęła odpady, ale znów się pojawiły. fot. Tadeusz Krawiec
Od kiedy wysypisko śmieci w Objezierzu zostało zamknięte, w gminie wyrastają dzikie śmietniska. Największe jest koło Żeńska.

- To były dobre czasy. Było wysypisko i wszyscy wiedzieli, że śmieci trzeba na nie wywozić. Posterunkowy nigdy specjalnie ochroną środowiska się nie zajmował, ale jak ktoś wywiózł śmieci do lasu, to od razu się wiedziało, kto. Potem jeden z drugim sprzątał i wywoził tam, gdzie trzeba - mówi pani Krystyna z Objezierza. Trzy lata temu w miejscowości zamknięto gminne wysypisko. Od tego momentu zaczęły się problemy z nielegalnymi śmietniskami.

Śmietnisko w każdej wsi

Mieszkańcy Objezierza po kryjomu wywożą śmieci na nieczynne wysypisko. W pozostałych miejscowościach nie jest lepiej. - Każda ma przyjemniej dwa nielegalne składowiska, gdzie wszyscy, bez skrupułów, wywalają co popadnie - twierdzi mieszkaniec Żeńska. Nie chce nazwiska w gazecie, żeby uniknąć problemów z sąsiadami. Według niego, wielu gospodarzy nie ma umów firmą komunalną w Choszcznie, która wywozi śmieci na wysypisko koło Stradzewa. - Dlatego śmieci trafiają na pobocze drogi w kierunku Nowego Żeńska - wyjaśnia mężczyzna.
,,GL'' to sprawdziła. Rzeczywiście przy drodze na Nowe Żeńsko jest jedno z największych dzikich wysypisk śmieci w gminie. Zaleźć tu można dosłownie wszystko, nawet gruz, choć w gminie są co najmniej dwa wyznaczone miejsca, gdzie można go wyrzucać. - Tyle razy zwracaliśmy się do władz o usunięcie tych śmieci i jak na razie tylko ich przybywa! - denerwuje się mieszkaniec Lech Wołyński.

Pieniądze na likwidację

Wójt Krzysztof Żuchowski twierdzi, że już kiedyś dzikie wysypisko w Żeńsku było zlikwidowane. Zapłaciła za to gmina. - Tegoroczny budżet nie został jeszcze zatwierdzony, ale przewidziano w nim fundusze na rekultywację wysypiska w Objezierzu oraz usuwanie dzikich wysypisk. Do 2010 r. chcemy zlikwidować wszystkie dzikie składowiska. Mam tylko nadzieję, że nie powstaną nowe. Najłatwiej mieć pretensje do wójta, ale to nie ja wyrzucam śmieci - mówi K. Żuchowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska