Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów. Bar Agata przeżywa oblężenie! Klientów pięć razy więcej. To efekt Kuchennych Rewolucji

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Bar Agata działa już 56 lat. To kultowe miejsce na gastronomicznej mapie Gorzowa.
Bar Agata działa już 56 lat. To kultowe miejsce na gastronomicznej mapie Gorzowa. Jarosław Miłkowski
Kultowy bar mleczny Agata odwiedza coraz więcej klientów. Przyczyna? Na początku sierpnia kuchenne rewolucje zrobiła tutaj Magda Gessler.

- Wcześniej w ciągu dnia mieliśmy około 30 klientów, a teraz jest ich nawet 120-150 dziennie. Wczoraj wydaliśmy 130 paragonów - mówi nam Marzenna Koniuszy, szefowa baru Agata.

Bar Agata to kultowe miejsce na kulinarnej mapie miasta. Działa bowiem już od 56 lat. W latach 1965-2005 funkcjonował przy ul. Wodnej. Później, w latach 2005-2017 na rogu ulic: Sikorskiego i Jancarza. A od września 2017 r. mieści się przy al. Konstytucji 3 Maja. W miejscu innego, nie mniej kultowego baru, „Pod Łabędziem”.

Pani Magda zrobiła rewolucję

Na początku sierpnia tego roku do baru przyjechała słynna Magda Gessler, która pod okiem telewizyjnych kamer przeprowadza „kuchenne rewolucje”. - Do zaproszenia jej skłoniła nas pandemia. I brak klientów - mówi pani Marzenna.

Po wizycie Gessler i wprowadzonych zmianach bar przeżywa prawdziwe oblężenie. Lokal jest otwarty od 12.00 do 17.00, a klienci przychodzą tu już przed południem. Sami to widzieliśmy w piątek 13 sierpnia. Kilka minut po wybiciu południa w barze było już kilkanaście osób.
Pani Marzenny wzrost klientów nie przeraża. - Ja już jestem nauczona ciężkiej pracy. 40 lat w Agacie pracuję - mówi z uśmiechem.

Co się zmieniło?

Kto przyjdzie do Agaty, na pewno zobaczy, że lokal zmienił wystrój. W oczy rzucają się ogromne, zawieszone na ścianie, czarno-białe zdjęcia, które pokazują, jak wyglądało życie w „pierwszej” Agacie. Wystrój jest utrzymany w jasnych barwach. Pojawiły się nowe ceraty z logo baru.

- Zmieniliśmy też zasłony i firany. Pojawiły się nowe żyrandole. Niektórzy twierdzą, że nic się nie zmieniło - mówi szefowa baru.
- Jak wcześniej tu nie chodzili, to nie widzą, ile się zmieniło - mówi pan Dariusz, stały bywalec.

A czy coś zmieniło się, jeśli chodzi o jedzenie?
- Jeśli chodzi o kuchnię, to pani Magda nie miała żadnych zastrzeżeń. Owszem, były drobne uwagi, że ciasto w pierogach za grube, ale farsz pani Magdzie smakował. Podobnie jak chłodnik. W kotletach jajecznych trochę nam zmieniła recepturę. Nie, jak dotychczas, rozpuszczane masło, tylko ucierane. A do wszystkiego bardzo dużo ziół - mówi Marzenna Koniuszy. - Nasze menu się jednak nie zmieniło. Jest takie samo, tylko dodane zostały produkty zasugerowane przez panią Magdę - masło, koper... Wszystko smażone jest na maśle klarowanym. Są też większe porcje. Wcześniej mielony czy schabowy ważył 150 gramów, ale pani Gessler doszła do wniosku, że kotlety trzeba robić i duże, i małe. Schabowe robimy więc także takie na cały talerz - mówi szefowa Agaty. W menu pojawiła się też nowa wersja sosu pieczarkowego - na winie i na śmietanie 36-procentowej. - Jest przepyszny - zachwala pani Marzenna.

Rosnąca znów popularność baru Agata przyczyni się do zmiany godzin otwarcia. - Jak skompletuję załogę, to bar będzie czynny od 10.00 do 18.00. Chcemy wprowadzić śniadania. Jeszcze tydzień potrzebujemy, by się zorganizować - mówi Koniuszy.

Czytaj również:
Gorzów: wielka zmiana w kultowym lokalu, który działa od 39 lat. Zakład, że też tu jadaliście? [ZDJĘCIA]

WIDEO: Jak wykorzystać dojrzałe owoce i warzywa, żeby się nie zepsuły?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska