[galeria_glowna]
Komenda zapewnia: - Wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.
W liście do redakcji kibic napisał: ,, Byłem na meczu z Zagłębiem. To skandal, żeby jedna osoba z kamerką filmowała twarz każdego, a druga czytała publicznie jego dane osobowe'' - czytamy w e-mailu.
Więcej pretensji
To nie koniec zastrzeżeń. Internauta jest zdenerwowany, że filmowanie i czytanie danych odbywało się częściowo podczas początku pierwszej połowy. ,,Szkoda gadać. Część meczu przegapiłem ja i kilkudziesięciu innych kibiców! Czy ktoś nam zwróci za bilety?'' - pyta kibic Stilonu.
Jego zdaniem mundurowi swoim zachowaniem na każdym kroku prowokowali fanów nożnej do zadymy. ,,Ale pomimo szarpania i poszturchiwań mądra, łysa młodzież nie dała się sprowokować. I niech nikt mi nie mówi że przychodzą na nasze stadiony zadymiarze szukający tylko zadymy. Nie w Gorzowie'' - czytamy w liście.
Internauta dodaje: ,,Takie poczynania organizatorów i policji niszczą atmosferę meczu, a w przyszłości może dojść do tragedii...''
Było jak ma być
Janusz Raszczuk ze sztabu gorzowskiej komendy policji odrzuca wszystkie oskarżenia kibica. - Filmowanie kibiców na imprezach masowych jest dozwolone przez prawo. Na tej samej zasadzie działa przecież monitoring. Co do sprawdzania dokumentów - to też dozwolony element zapewniający bezpieczeństwo. Służby porządkowe mają prawo odczytać dane osoby legitymowanej - tłumaczy policjant.
Odnosi się też do ,,szarpania i szturchania''. - Był moment, że niektórzy pseudokibice zaczęli zachowywać się nieodpowiednio i wtedy musieliśmy ich uspokoić. Ale była to spokojna interwencja - dodaje.
Jego zdaniem to niektórzy z fanów piłki prowokują mundurowych. - Wyzwiska, przekleństwa pod naszym adresem to stały element spotkań. I kto tu jest prowokowany? - pyta Raszczuk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?