Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowianie chcieliby sklepu Ikea

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Niedawno magistrat wysłał listy zachęcające wielkie sieci do zainwestowania w mieście. Chwaliliśmy się tam działkami pod markety. - Są pierwsi zainteresowani - mówią urzędnicy. Czy to oznacza, że uda się zarobić miliony?

Listów w sumie Urząd Miasta wysłał ponoć aż kilkadziesiąt. Kto je dostał?
- Wszystkie znane już w kraju sieci, które mają u nas swoje sklepy, ale także te, które do tej pory do naszego kraju nie weszły. Poinformowaliśmy o naszych nieruchomościach przedstawicieli wszystkich branż: od spożywczej, poprzez elektroniczną, po tą typu dom i ogród - mówi Bogusław Bukowski z biura obsługi inwestora.

Jakie było zainteresowanie? Ponoć całkiem spore. - Było kilka telefonów od przedstawicieli spółek z pytaniami o szczegóły. Jest lepiej, niż się spodziewaliśmy. Ale to dopiero początek całego procesu, zobaczymy, jak wyjdzie przetarg - dodaje ostrożnie Bukowski.

Mamy kilka działek

Wbrew pozorom miasto ma do sprzedania pod wielkopowierzchniowy handel nie tylko 26 ha ziemi przy ul. Walczaka (choć to największa i najbardziej nagłośniona oferta). Działek jest więcej. Oferujemy także 20 tys. m kw. przy ul. Myśliborskiej, koło salonu samochodowego; 16 tys. m kw. przy ul. Chorwackiej (za OBI i Media Markt) oraz 22 tys. m kw. przy ul. Litewskiej (kawałek dalej).
Jak duże to nieruchomości? Żeby to sobie wyobrazić, wystarczy napisać, że wielkie Tesco przy ul .Słowiańskiej ma ,,tylko'' 8 tys. m kw. powierzchni.

Jednak nie ma szans, by zainteresowana sieć po prostu zadzwoniła do urzędników, umówiła się na spotkanie i kupiła nieruchomość. W liście do spółek urzędnicy podkreślają: sprzedaż nastąpi tyko i wyłącznie w drodze przetargu (kto da więcej, ten wygra), a te zostaną ogłoszone najszybciej w drugiej połowie tego roku.

Przypomnijmy: od tego, jak się spisze wydział nieruchomości, zależy kondycja całego budżetu. Zgodnie z zapisem urzędnicy muszą zarobić 22 mln zł. Wszystko ponad tę kwotę będzie miłą niespodzianką (czytaj: szansą na zrealizowanie nowych inwestycji czy opłacenie bez strachu o finanse miasta bieżących rachunków).

Takie są szanse

Jakich sieci chcieliby gorzowianie? W rozmowach z Czytelnikami powtarza się przede wszystkim szwedzka Ikea. Dziś ma ona w całej Polsce osiem marketów. - Teraz trzeba jechać aż do Poznania. A to taka popularna sieć, wiele osób w niej kupuje. Na pewno by się u nas utrzymała. Ściągnęłaby klientów od Zielonej aż po Szczecin - mówi Marta Karasiewicz z centrum.
Wielu chciałoby też hipermarketu spożywczego. - Z dobrym działem wędlin - podkreśla Anna Lędziak. Ona najchętniej widziałaby u nas Carrefoura albo Reala.
Wymieniane były też sklepy: Saturn i Leroy Merlin.

Sprawdziliśmy wczoraj: choć szwedzki kolos zainwestuje w tym roku w Polsce kilkadziesiąt milionów złotych, to na własną Ikeę na razie nie mamy na razie żadnych szans. - Mamy już zaplanowane nowe inwestycje - mówi Aleksandra Sikora z centrali Ikei. Te plany to m.in. nowe obiekty w Bydgoszczy, Rzeszowie i Szczecinie. A Gorzów? Nie, takiej lokalizacji na liście nie ma. - Wchodzimy na razie do miast, które mają powyżej 200 tys. mieszkańców - dodaje A. Sikora. Ale już taki Rzeszów (185 tys. ludzi) ma szansę na niebieską halę z żółtym napisem...

Co z Carrefourem? Rzeczniczka Maria Cieślikowska zostawiła trochę nadziei. - Cały czas interesuje nas rozwój - powiedziała dyplomatycznie.
Przypomnijmy: to właśnie ta sieć niedawno starała się wejść do Gorzowa, ale radni nie zgodzili się na zmianę planów przestrzennych, co umożliwiłoby budowę galerii przy ul. Górczyńskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska