- Niestety nie dostałam się do tej szkoły i musiałam iść do zwykłego ogólniaka. Ale to nie przekreśliło moich planów związanych z projektowaniem. Zawsze czułam w środku, że chcę to robić, tylko jeszcze wtedy nie wiedziałam jak się za to zabrać - wyznaje.
W 2008 roku pojawiła się szansa na spełnienie marzeń. Bożena dostała pracę w firmie projektującej. W międzyczasie zrobiła także certyfikaty: z projektowania wnętrz prywatnych i komercyjnych oraz z programów projektowania. Zdobyła praktykę i poznała specyfikę rynku. Zaczęła myśleć o projektowaniu na własną rękę. - Przez półtora roku pracy w tej firmie zdążyłam rozwinąć skrzydła i jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że właśnie to chcę robić w życiu - opowiada Bożena. W realizacji marzeń pomogli jej rodzice. Za pieniądze, które od nich dostała, kupiła profesjonalny sprzęt: laptop, program komputerowy do projektowania, rzutnik. - Wystarczyło nawet na mały samochód. No i kalosze, bo często jeżdżę na budowę i tonę w błocie - mówi ze śmiechem.
W międzyczasie Bożena z pomocą przyjaciela zaprojektowała swoją własną stronę internetową. Nawiązała współpracę z firmami, zajmującymi się realizacją projektów.
- Ta branża dzieli się na tych, którzy mają wykształcenie w tym kierunku i pasjonatów. Ja zaliczam się do tych drugich, ale to nie znaczy, że przychodzę do klienta z kartką i ołówkiem. Staram się zawsze sprostać jego oczekiwaniom i tworzyć nietypowe realizacje. Do każdego zadania podchodzę bardzo poważnie. Niewykluczone, że w przyszłości będę studiowała architekturę wnętrz – dodaje.
Kocha wyzwania i... Marilyn Monroe
Gorzowianka jest w trakcie realizowania pierwszych projektów. Ostatnio najwięcej czasu poświęciła na zaprojektowanie tzw. ściany wodnej w jednej z podgorzowskich posiadłości. – Takie ścianki królują m.in. w najmodniejszych polskich lokalach. Tworzę pierwsze prywatne zamówienie w naszym województwie, bo do tej pory ściana wodna powstała tylko w zielonogórskim centrum basenowym. To bardzo kosztowana sprawa. Ale efekt jest niesamowity - zapewnia.
Bożena wciąż rozwija swoje zainteresowania. Czyta dużo branżowych książek i gazet, żeby być na bieżąco i wiedzieć, co akurat jest modne na rynku. W wolnych chwilach fotografuje, kolekcjonuje książki na temat sztuki i psychologii. - Mogę odnaleźć się w każdym stylu, ale najlepiej czuję się w mocnych, drapieżnych tonacjach - zapewnia.
Najlepszym dowodem na to jest jej designerski pokój w kolorze ciemnego fioletu. – To taka moja mała świątynia z mnóstwem lampek i zdjęć mojej ukochanej Marilyn Monroe. W przyszłości planuję umieścić koło łóżka rurę wodną z kolorowymi bąbelkami – opowiada. Jak urządzi swój dom? – Hmm… Jeszcze nie wiem. Na razie chcę tworzyć wyjątkowe wnętrza dla moich klientów. A jeśli tylko dostanę taką szansę, zaprojektuję w naszym mieście lokal z prawdziwego zdarzenia. Z palmami, ścianami wodnymi i basenem na środku – wyznaje.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?