Od początku pojedynku w Pawłowicach Śląskich (dotychczasowa hala rybniczanek jest w remoncie) inicjatywę przejęły akademiczki. Dość powiedzieć, że już w 2 min trener gospodyń Mirosław Orczyk wziął przerwę na żądanie, bo jego zespół przegrywał 0:7. Po chwili było już 20:5 dla KSSSE AZS PWSZ i stało się jasne, że jeśli naszym nie przytrafi się długa "stójka", to 20. triumf dopiszemy już w trakcie spotkania.
Wysokie prowadzenie gorzowianek to w sporej mierze zasługa skutecznej na obu "deskach" Nicky Anosike. Amerykanka bądź kończyła akcje zespołu, bądź kolekcjonowała zbiórki w obronie. W końcówce miejscowe nieco zmniejszyły dystans, mimo że bardzo szybko straciły Monikę Siborę. Jedno z ostrych starć nie wyszło bowiem zawodniczce ROW-u na dobre, bo okupiła je... złamanym nosem, po czym została odwieziona do szpitala.
Co było dalej? Przyjezdne spokojnie kontrolowały przebieg pojedynku i choć rybniczanki od czasu do czasu zaliczały celną serię, jak choćby między 15 a 17 min, gdy wygrały ten fragment 6:0, to nie były w stanie zbliżyć się do "sreberek" na tyle, aby wyrwać im sukces. W pierwszej połowie imponowała też Ludmiła Sapowa, która zdobyła aż 14 punktów. Bardzo dobrze funkcjonowała też obrona, z którą nie radziły sobie nawet gwiazdy ROW-u Nikita Bell i Whitney Boddie.
Po przerwie wicemistrzynie Polski nie miały prawa roztrwonić 11-punktowej przewagi. Tak też się stało, a pierwsza lokata przed play offami jest już dla naszych na wyciągnięcie ręki!
Utex ROW Rybnik - KSSSE AZS PWSZ 49:85
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?