Sekcje sportów walki rozmnożyły się w Gorzowie, niczym grzyby po deszczu. W różnych specjalnościach jest ich co najmniej 15. Równocześnie tylko dziesięć procent gorzowskich uczniów deklaruje chęć uprawiania tych dyscyplin. To powoduje, że kluby biją się o kandydatów do treningów.
Założona 32 lata temu sekcja judo w AZS AWF nie narzeka na brak chętnych. W klubie i współpracujących z nim szkołach - SP 9, SP 21 oraz SSPSE - ćwiczy łącznie 80 dziewcząt i chłopców. Są zbyt młodzi, by pamiętać siódme miejsce Marii Gontowicz-Szałas podczas Igrzysk Olimpijskich 1992 r. w Barcelonie. Ale pięcioro trenerów: Roman Soszka, Tomasz Zieliński, Janusz Zmelty, Jacek Pluciński oraz Joanna Śluborska wciąż im przypominają, jaka jest droga do sukcesów.
- Judo wymaga dużej koncentracji uwagi, przełamania oporów przed fizycznym starciem z rywalem i mocno rozwiniętych cech wolicjonalnych - przekonuje Soszka. - Dlatego do wstępnego szkolenia przyjmujemy dzieci w wieku co najmniej 9-10 lat. Młodsze nie są jeszcze na odpowiednim poziomie rozwoju emocjonalnego.
Wszyscy chętni do uprawiania ,,białego sportu'' mogą się zgłaszać w sali sportów walki (nr 117) głównego gmachu ZWKF przy ul. Estkowskiego w poniedziałki i środy o godz. 17.00. Główny nabór jest prowadzony we wrześniu. Zdaniem szkoleniowców, pierwszy start w zawodach dzieci jest możliwy po roku treningów. Na poważniejsze sukcesy w starszych kategoriach trzeba pracować przynajmniej przez pięć, sześć lat. A marzenia o medalach da się spełnić tylko wówczas, gdy kandydat ćwiczy sześć razy w tygodniu.
W Polsce judo jest uprawiane w 250 sekcjach i klubach. AZS AWF swój najlepszy okres miał w latach 90-tych, gdy plasował się w czołowej dziesiątce krajowego rankingu. Teraz z rocznym budżetem w wysokości 20 tys. zł zajmuje odległą lokatę. Ale wkrótce może ją poprawić dzięki wynikom trojga zdolnych zawodników, w komplecie podopiecznych trenera Zielińskiego: juniorów Sebastiana Tarnowskiego i Agnieszki Banaszak oraz juniorki młodszej Aleksandry Mazurek. Żadne z nich nie zdobyło jeszcze medalu MP, za to bez problemów kwalifikują się do ogólnopolskich turniejów.
- Treningi zaczęłam dwa lata temu. Po części dlatego, by nie dać się starszemu o cztery lata bratu Maćkowi - przyznaje 15-letnia Mazurek. - W tym miesiącu byłam druga w memoriale Jigoro Kano w Lubiążu w kategorii do 70 kilogramów i dziewiąta w Pucharze Polski w mojej kategorii wieku w Skierniewicach. I nie zamierzam na tym poprzestać!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?