Gorzowska afera budowlana zmierza do finału

Wśród oskarżonych jest m.in. prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak, który oskarżony jest o to, że w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inne osoby zlecił Zygmuntowi M., prezesowi PBI i Zbigniewowi M, prezesowi Z. Marciniak S.A. zapłatę z majątku tych firm po 400 tys. zł na rzecz właściciela firmy konserwacji zieleni z Żywca za rzekomą dostawę roślin, które nigdy do Gorzowa nie dotarły.

Podczas wtorkowej (26 kwietnia) rozprawy zakończyło się przesłuchiwanie biegłego Zenona Gosławskiego. Zielonogórski inżynier już trzecią rozprawę z rzędu udowadniał, że za remont torowiska u zbiegu ulic Górczyńskiej i Walczaka zapłacono o połowę za dużo. Tym razem przedstawiał argumenty na to, iż przepłacono za dostawę betonu oraz zawyżono cenę spawania torów tramwajowych.
Przesłuchano także w charakterze świadka Arkadiusza Marcinkiewicza, byłego radnego Prawa i Sprawiedliwości. W trakcie poprzedniej kadencji udzielił wywiadu radiowego, w którym powiedział, że przetargi w Gorzowie są ustawiane. Dziś prokurator Ewa Cybulska próbowała się dowiedzieć, czy były radny na poparcie swych słów ma jakieś dowody. Ten ich nie miał, ale wyjaśnił, że swą dawną wypowiedź opierał o zdania gorzowskich przedsiębiorców, który rezygnowali z brania udziału w przetargach.

Kolejne rozprawy wyznaczono na 25 maja i 6 czerwca. W trakcie pierwszej ma zostać przeprowadzona aktualizacja danych osobowych oskarżonych. Jeśli zakończy się pomyślnie, jeszcze tego samego dnia mogą się rozpocząć mowy końcowe w tym trwającym od jesieni 2008 roku procesie. Nie będzie w nich uczestniczył Andrzej J., który w świąteczny poniedziałek zmarł we wrocławskiej klinice. Były prezes Agencji Mienia Wojskowego był oskarżony o przyjmowanie korzyści majątkowych.