W sprawie kolejnej ofiary gruźlicy zadzwonił też we wtorek pan Henryk (nazwisko do wiadomości redakcji). Z informacją, że właśnie pochowano chorującą wcześniej na gruźlicę kobietę z Sulęcina. - Jej mąż w tym roku umarł na to samo. Byli lokatorami budynku socjalnego przy Witosa. A przecież tam egzystują rodziny z dziećmi, które chodzą do szkół i przedszkoli. Dlatego pod kątem nosicielstwa trzeba wszystkich pilnie przebadać - żądał pan Henryk.
O tym, że mieszkańcy bloku przy Witosa boją się gruźlicy pisaliśmy dwukrotnie przed paroma miesiącami. Służby sanitarne obiecały wtedy zbadać sprawę, ale gruźlica nadal zbiera żniwo. Dyrektor szpitala pulmonologicznego w Torzymiu Janusz Dreczka o zgłoszonych przez mieszkańców zgonach na gruźlicę nie chce rozmawiać. Bo …takich informacji lecznica nie może ujawniać.
Więcej przeczytasz w piątek w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?