Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Rydzanicz: Nie od razu podwyżki

Dariusz Brożek
Grzegorz Rydzanicz ma 37 lat. Z wykształcenia jest politologiem, absolwent Uniwersytetu Zielonogórskiego i studiów podyplomowych na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, ma uprawnienia Ministra Skarbu Państwa do zasiadania w organach nadzorczych spółek handlowych.
Grzegorz Rydzanicz ma 37 lat. Z wykształcenia jest politologiem, absolwent Uniwersytetu Zielonogórskiego i studiów podyplomowych na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, ma uprawnienia Ministra Skarbu Państwa do zasiadania w organach nadzorczych spółek handlowych. fot. Dariusz Brożek
Trzy pytania do Grzegorza Rydzanicza, członka rady nadzorczej spółki wodociągowej w Międzyrzeczu

1. Dlaczego spośród dziewięciu kandydatów na prezesa spółki powołaliście właśnie Kazimierza Puchan?

- Nie mówię, że Kazimierz Puchan był idealnym kandydatem, bo takich po prostu nie było. Dawał jednak najlepszą gwarancję, że prawidłowo poprowadzi spółkę. Jego atuty to doświadczenie w postępowaniach przetargowych i kierunkowe wykształcenie. Jest meliorantem, przez lata prowadził spółkę melioracyjną.

2. Jest także prominentnym działaczem SLD. Niektórzy z naszych Czytelników twierdzą, że o wyborze zdecydowała partyjna legitymacja. Co pan na to?

- Rada nadzorcza składa się z trzech osób. Tylko ja należę do SLD, co nie miało żadnego związku z wyborem dokonanym przez radę. Za Kazimierzem Puchanem głosowały także dwie pozostałe osoby. Wiem, że nowemu prezesowi zarzuca się także fakt, że do marca 2003 roku był przewodniczącym rady w spółce wodno-ściekowej. Ale w protokole NIK z kontroli w przedsiębiorstwie nie stwierdzono żadnych uchybień z jego strony. Do kontrowersyjnej sprzedaży działek budowlanych byłej kierowniczce oczyszczalni doszło ponad rok po tym, jak burmistrz odwołał go z rady.

3. Nowy prezes zapowiedział podwyżkę opłaty za wodę i ścieki. Dlaczego mieszkańcy muszą płacić za to, że spółka była źle zarządzana?

- Z poprzednim prezesem Danielem Gądkiem ustaliliśmy, że straty mają być pokryte z kapitału rezerwowego spółki. Poza tym domagamy się zwrotu pieniędzy, które zostały wyprowadzone ze spółki przez pracowników i współpracujące z nią firmy. Podwyżki opłat za wodę i ścieki wejdą nie wcześniej, niż na przełomie lipca i sierpnia. Musi je poprzedzić rzetelna analiza, w której należy uwzględnić wzrost podatków i energii elektrycznej.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska