Przypomnijmy. Rankiem 12 lutego Krosno Odrzańskie przypominało miasto, które przygotowywało się do wojny. Szukano gwałciciela, który o 6.45 napadł na 40-letnią panią Dorotę, kiedy kobieta wychodziła do pracy w pobliskim markecie. Napastnik miał uderzyć swoją ofiarę w kark, a potem pociąć jej ręce. Przekonywała, że udało jej się wyjść z opresji dzięki temu, że mocno kopnęła napastnika, a ten uciekł.
Do akcji włączono masę policjantów i strażników granicznych, którzy patrolowali miasto i sprawdzali drogi wylotowe. Burmistrz Krosna Odrzańskiego Andrzej Chinalski wyznaczył 3 tys. zł nagrody dla osoby, która przyczyni się do ujęcia sprawcy napadu.
Kilka dni później okazało się, że kobieta wszystko sobie wymyśliła. Przyznała, że sama zadała sobie rany.
Teraz prokurator skierował do sadu akt oskarżenie przeciwko 40-latce. Kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze bez przeprowadzenia rozprawy. Prokurator wniósł o skazanie jej na karę roku i czterech miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres trzech lat, podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez opublikowanie w weekendowym wydaniu jednej z zielonogórskich gazet, a także zasądzenie powództwa.
W razie odrzucenia wniosku przez sąd kobiecie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?