Chodzi o hale produkcyjne po dawnej fabryce kotłów Fakot, później przejęte przez InterGroclin i kooperującą z nią firmę Fatsa, w strefie ekonomicznej. Przez krótki czas trwała tam produkcja, ale później InterGroclin postanowił wyprowadzić się z Nowej Soli. Od tego czasu ogromne odnowione hale produkcyjne, świecą pustkami w śródmieściu.
- Od czasu do czasu pojawiają się przedsiębiorcy, zainteresowani kupnem, ale na razie żadna oferta nie została sfinalizowana - mówi rzecznik InterGroclinu Jerzy Pięta. - Sprawą zajmuje się firma Fatsa, której poręczyliśmy kredyty na bieżącą produkcję, więc zależy nam na sprzedaży tych nieruchomości, by mieć zabezpieczenie kredytów. Jeśli nie uda się tego sprzedać, to oczywiście w grę wchodzi wynajem.
Pięta przyznaje, że jeden z inwestorów był zainteresowany uruchomieniem na terenie należącym do InterGroclinu centrum hotelowo-usługowego, pod potrzeby strefy ekonomicznej. - Ale niestety, nie było zgody ze strony władz miasta - dodaje. Chodzi o plan zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje tam strefę pod działalność produkcyjną, a gdyby miało powstać centrum hotelowo-usługowe miasto musiałoby zmienić plan przestrzenny. Zatem InterGroclin, który nabył nieruchomości przemysłowe od syndyka, a po zmianie planu, sprzedałby je jako grunty pod działalność usługową, mógłby na tym sporo zyskać. Bo ziemia pod usługi i handel jest o niebo droższa niż pod przemysł. Do tego nie doszło.
Kolejna wielka szansa pojawiła się wiosną br. Halami InterGroclinu w Nowej Soli zainteresował się chiński potentat w produkcji laptopów - firma Lenovo. Początkowo Chińczycy planowali uruchomić fabrykę montażową w strefie ekonomicznej pod Legnicą. Problem w tym, że zbankrutował deweloper, który nie oddał tej hali w terminie. Chińczycy - mocno poirytowani - przymierzali się, żeby w ogóle wycofać się z Polski. Ale wtedy ministerstwo gospodarki wespół z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych, chcąc ratować wielką inwestycję, zaoferowało im właśnie hale w Nowej Soli. Chińczycy dwukrotnie je odwiedzali i podobno bardzo im się spodobały. Przez kilka miesięcy ważyły się losy nie tylko hal InterGroclinu, ale także 1.300 miejsc pracy w 40-tysięcznym mieście.
Ostatecznie, na początku kwietnia, w Chinach zapadła decyzja, że Lenovo na razie w ogóle nie zainwestuje w Polsce. Bo wskutek kryzysu, sprzedaż komputerów osobistych zaczęła spadać.
- Niestety, Lenovo przepadło, a sami także odczuwamy kryzys i koncentrujemy się na utrzymaniu produkcji - dodaje Pięta.
Czytaj też: Nie będzie 1.300 miejsc pracy
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?