Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hampel i Cieślak o półfinale Drużynowego Pucharu Świata

Notował Marcin Łada
Po 25 wyścigach sobotniego półfinału DPŚ był remis i o zwycięstwie zdecydował bieg dodatkowy. Wygrał go Australijczyk Leigh Adams.

Trzy pytania do Jarosława Hampela, naszego najlepszego zawodnika

Hampel i Cieślak o półfinale Drużynowego Pucharu Świata

1 Które momenty sobotniego półfinału były pana zdaniem przełomowe?- Wszystko fajnie się układało, ale - póki co - jesteśmy poza finałem. Środek turnieju okazał się dla nas bardzo ciężki, straciliśmy punkty, a do tego nie wyszedł mi bieg dodatkowy. A właściwie to nawet nie to, że mi "nie wyszedł". Leigh Adams jest tak dobrym zawodnikiem, że ciężko go pokonać. To żaden wstyd przegrać z nim w Lesznie, gdzie czuje się jak u siebie.

2 Co zdecydowało, że przyjechał pan drugi w dogrywce, choć prowadził jeszcze na wyjściu z pierwszego łuku?- Problem był taki, że ustawiłem sobie motocykl tak, żeby wygrać start i nie gonić na dystansie. Niestety, w tym pyle, bo tor nie był lany, nie mogłem się rozpędzić. Maszyna okazała się zbyt mocna i rwała. Jechałem rozpaczliwie z tyłu i już wiedziałem, że kompletnie nic nie zrobię. Powinienem postawić na w miarę solidny start, ale później pójść na dystansie i być zdecydowanie szybszym. Brakowało mi prędkości.

3 Jak będzie w Vojens?- Poczekamy, zobaczymy. Chodzi przede wszystkim o miejsce w finale. Szykuje się ciężka batalia, bo w Pucharze Świata już w barażach walczą dobre drużyny. Pewnie będziemy mieli sporo pracy, ale mam nadzieję, że wszyscy trafimy z formą i ze sprzętem. Chciałbym, żebyśmy odegrali tam jedną z głównych ról.

Trzy pytania do Marka Cieślaka, menedżera reprezentacji Polski

Hampel i Cieślak o półfinale Drużynowego Pucharu Świata

1 Czuje się pan rozczarowany po porażce z Australijczykami?- Po XV wyścigu poczuliśmy, że kontrolujemy sytuację. Kiedy prowadziliśmy pięcioma punktami, spodziewaliśmy się jokera. Ale nikt nie przypuszczał, że będzie defekt i zrobi się 6:0 dla przeciwników. To nas załatwiło, bo są zbyt mocni, żeby później nadrobić taką stratę. Nie jestem jakoś bardzo rozczarowany, bo drużyna spisał się bardzo dobrze. Trzeba zaznaczyć, że Australijczycy w niczym nie przypominali zespołu z finału w ubiegłym roku. Wtedy Adams pojechał słabo, a teraz pociągnął im wynik.

2 Kiedy wyjeżdżacie do Vojens i czy planuje pan zmiany?- Jedziemy we wtorek i na pewno będzie zmiana w składzie. W Vojens pojedzie Grzegorz Walasek. Jest jednak jeszcze za wcześnie, by mówić za kogo.

3 Baraż to pana zdaniem dobra okazja do treningu przed finałem czy ciężka przeprawa i walka "o życie"?- Zobaczymy najpierw jak rozwinie się drugi półfinał w Coventry. Sprzyjałoby nam zwycięstwo Duńczyków. Jeśli nie pokonamy w barażu Wielkiej Brytanii i Szwecji, to znaczy, że medal nam się nie należy i po prostu jesteśmy słabi. Wierzę jednak, że my tam wygramy albo zajmiemy przynajmniej drugie miejsce. Chcemy przywieźć medal i tylko o to chodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska