Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Harcerze skradają się tak cicho jak Indianie

Marek Sienkiewicz [email protected]
W Bronkowie przez kilka dni obozowali Indianie
W Bronkowie przez kilka dni obozowali Indianie fot. Marek Sienkiewicz
- W przyszłym roku chciałbym znowu stać na warcie i nocą skradać się do sąsiedniego obozu - mówi na koniec rozmarzony Piotrek.

Już od wiosny wychowankowie Powiatowego Domu Dziecka w Lubsku wyjeżdżali na rajdy piesze w górach. W czasie wakacji zorganizowano dodatkowo kolonie, obozy i biwaki.

Pod koniec kwietnia dzieci maszerowały w IX Międzynarodowym Rajdzie Pieszym "3 dni -
3 kraje - 3 wędrówki", a na początku czerwca wzięły udział w 45 Ogólnopolskim Rajdzie "Lubańska Wiosna 2009". Ale to był dopiero początek przygód.

Trening przed śniadaniem

Wakacje rozpoczęły się pięciodniowym biwakiem w Proszowie zorganizowanym dzięki wsparciu Nadleśnictwa Lubsko. Od 1 lipca grupa wychowanków uczestniczyła w obozie harcerskim w Łukęcinie. Piotrkowi bardzo podobał mi się "ślub obozowy".

- Dziewczyny i chłopaki dobierali sobie partnerów i już do końca obozu byli za siebie odpowiedzialni. Fajne też były warty, szczególnie w nocy. Ja nigdy nie zasnąłem. Ale najbardziej podobało mi się odbieranie flag innym. My się nie daliśmy, bo byliśmy zgrani i czujni - mówi z dumą Piotrek.

Inne dzieci wyjechały 5 lipca do Trybsza na kolonię organizowaną przez "Caritas". Kolejna grupa przebywała od 9 lipca nad morzem w miejscowości Dąbkowice
w ramach obozu sportowego "Karate OYAMA". - Byliśmy podzieleni na grupy: doświadczonych i początkujących. Nad morzem byłam pierwszy raz. Pogoda i wszystko było super. Najbardziej lubiłam treningi - Ania wymienia wszystkie atrakcje. - Pobudka była o 7.15, trening o 7.30 i dopiero śniadanie - dodaje jej brat Marcin.

- Te obozy i kolonię sfinansowało Starostwo Powiatowe w Żarach - informuje Wioletta Kuźmińska, dyrektor domu dziecka. Zaraz po powrocie dzieci zorganizowano kolejny biwak w Bronkowie dzięki wsparciu "Magnolii". - Najbardziej podobało mi się spanie w namiotach i zabawa w Indian
- wspomina Kasia, siostra Anny i Marcina.

Stać na warcie

- Na sierpień zaplanowaliśmy jednodniowe wycieczki krajoznawczo-rekreacyjne, a pod koniec wakacji chcemy zorganizować kolejny biwak, który będzie podsumowaniem letniej akcji.

Biwaki i obozy są znakomitą okazją do nabywania wielu umiejętności, w tym bycia odpowiedzialnym za siebie i grupę oraz radzenia sobie w różnych sytuacjach. Nie bez znaczenia jest również nabieranie szacunku do ludzi i przyrody. Poza tym w czasie wakacji dzieci pomagają przy pracach związanych z realizacją placu zabaw na terenie domu dziecka - tłumaczy W. Kuźmińska.

- Staramy się urozmaicać dzieciom czas wolny nie tylko w okresie wakacji, ale i przez cały rok, organizując często weekendowe wycieczki. Na co dzień dzieci jeżdżą na rowerach, zbierają jagody, kąpią się i pływają kajakami. Oprócz tego w domu organizowane są zabawy i konkursy integracyjne o tematyce plastycznej, kulinarnej, muzycznej i tanecznej - informuje wychowawczyni Katarzyna Włodarczyk.

- Już wcześniej byłem harcerzem, ale dopiero teraz wyjechałem na prawdziwy obóz i śpiewałem harcerskie piosenki przy ognisku. W przyszłym roku chciałbym znowu stać na warcie i nocą skradać się do sąsiedniego obozu - dodaje na koniec rozmarzony Piotrek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska