Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hej Gorzów, mamy lidera!

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Stal Gorzów wygrała z Betardem Spartą Wrocław 47:43. Po tym triumfie podopieczni Piotra Palucha są liderami tabeli!
Stal Gorzów wygrała z Betardem Spartą Wrocław 47:43. Po tym triumfie podopieczni Piotra Palucha są liderami tabeli! Bogusław Sacharczuk / archiwum
Oj, sporo nerwów kosztował nas wczorajszy, zaległy mecz we Wrocławiu. Niedoceniana Sparta okazała się nad wyraz mocnym rywalem, ale koniec końców, ostatnie słowo należało do naszych. Zwycięstwo dało Stali prowadzenie w ekstralidze!

Dwa pierwsze, znakomite występy na własnym torze rozbudziły nadzieje. Przed meczem nikt z kibiców żółto-niebieskich nie dopuszczał nawet myśli, że w stolicy Dolnego Śląska może stać się nam jakaś krzywda. Potyczka ze "Spartanami" pokazała jednak, że w maju nie co dzielić skóry na niedźwiedziu. Na szczęście, my Wrocław mamy już za sobą, więc teraz niech martwią się inni.

Atutem gospodarzy miał być specyficzny tor. Przez lata uchodził on za jeden z najbardziej betonowych w Polsce. Sytuacja zmieniła się rok temu, gdy owal na Stadionie Olimpijskim przeszedł gruntowną modernizację. Stare ścieżki straciły na znaczeniu, a nowe dopiero się układały. Rywale jeszcze dobrze nie nauczyli się tych tajemnic, a tymczasem wrocławianie przygotowali kolejne zagadki. Przed sezonem dosypano bowiem kolejną porcję nowego "materiału". - Liczę, że tor będzie naszym sprzymierzeńcem. Poza nami w tym roku jeszcze nikt na nim nie jeździł. Może sprawimy niespodziankę? - zastawiał się głośno Piotr Baron, trener gospodarzy.

Najwyraźniej jego rozważania gorzowianie puścili mimo uszu, bo już na początku nie zostawili złudzeń, w jakim celu przyjechali do Wrocławia. Nasi juniorzy pewnie wygrali 4:2, a II bieg też był bez historii. O dziwo, niewiele brakowało, aby Sparta odrobiła część strat w kolejnej gonitwie, ale jadącego na trzeciej pozycji Fredrika Lindgrena dopadła złośliwość rzeczy martwych i skończyło się zawodem. Po chwili miejscowym podwójnie przyłożyli jeszcze Tomasz Gollob i Bartosz Zmarzlik. To jednak było dopiero otwarcie, więc nikt nie wyciągał zbyt pochopnie wniosków. Co by jednak nie mówić, dziesięciopunktowa zaliczka przyjemnie łaskotała podniebienie.

Zawody dopiero się rozkręcały, a najczęściej o wszystkim rozstrzygał start i pierwszy łuk. Na szczęście przed meczem nasz trener Piotr Paluch uczulał chłopaków, aby broń Boże nie uciekali pod bandę, bo tam łatwo było o zostanie w tyle. Gorzowianie wzięli sobie te rady głęboko do serca. W każdym z biegów kurczowo trzymali się krawężnika, więc czarna dziura na zewnętrznej nam nie groziła. Ponieważ żółto-niebiescy prowadzili już 17:7, to chyba nikt nie spodziewał się, że za chwilę dostaną w ucho. A jednak...
Tak chwalony ostatnio Krzysztof Kasprzak zasnął już na starcie, a Michael Jepsen Jensen, mimo ambitnej pogoni za "Fredką", nie rozdzielił gospodarzy. "Zimny prysznic, a może jednak zwiastun czegoś gorszego?" - głośno zastanawialiśmy się zanim taśma poszła w górę po raz szósty. Wątpliwości rozwiał ku naszej uciesze kolejny dublet stalowców. Głęboko odetchnęliśmy z ulgą, a dobrego nastroju nie zmącił nam remisowy VII bieg - wciąż było dychą na plusie.

Gospodarze nie mieli wyjścia i sięgnęli po rezerwę taktyczną. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania: duet Kasprzak - Jensen drugi raz z rzędu powąchał tylko dymek z motocykli Tomasza Jędrzejaka i Patryka Malitowskiego. Wstyd, a po chwili kolejny policzek, czyli znów podwójna wpadka. Sparta poczuła krew i zbliżyła się na dwa "oczka". Po takiej dawce złych wiadomości, X bieg oglądaliśmy z duszą na ramieniu. Niepotrzebnie, bo Gollob zapobiegł wylaniu kolejnego kubła zimnej wody. Co z tego, skoro przed krótką przerwą było tylko 31:29 dla Stali, a rozpiska kolejnych biegów nie nastrajała optymistycznie...

Co za pech! W XI wyścigu przekleństwa same cisnęły się na usta, gdy pod koniec trzeciego okrążenia zdechła "szafa" prowadzącego Jensena. Z pewnego 4:2 zrobiło się 2:4 i po raz pierwszy "Spartanie" wyrównali. Remis utrzymał się po następnej gonitwie. Do końca raptem trzy gonitwy, a na papierze jedyną szansę na zbudowanie choćby minimalnej zaliczki przed nominowanymi był XIII bieg.
Trzynastka okazała się pechowa dla Tai'a Woffindena, który dał się złapać w sędziowskie sidła, czyli taśmę. Nasi nie zmarnowali szansy i przywieźli upragnione 5:1. Teraz wypadało utrzymać skromne prowadzenie. Bez zbędnego podpalania się Gollob i spółka wykonali zadanie. Do niedzieli lider jest z Gorzowa!

BETARD SPARTA WROCŁAW - STAL GORZÓW 43:47

BETARD SPARTA: Woffinden 5 (1, 2, 2, t, 0), Ułamek 10 (0, 1, 3, 3, 3), Jędrzejak 13 (3, 3, 2, 2, 3, 0), Lindgren 7 (d, 2, 1, 1, 3), Andersson 2 (0, 1, -, 1), Dolny 0 (0, 0, 0), Malitowski 6 (2, 1, 3, 0).
STAL: Kasprzak 4 (2, 0, 0, 2), Jensen 7 (3, 1, 1, d, 2), Zagar 7 (2, 2, 0, 2, 1), Iversen 8 (1, 3, 1, 2, 1), Gollob 14 (3, 3, 3, 3, 2), Cyfer 2 (1, 0, 1), B. Zmarzlik 5 (3, 2, 0).
Sędziował Artur Kuśmierz (Częstochowa). Widzów 4 tys.

BIEG PO BIEGU
I: B. Zmarzlik (61,90), Malitowski, Cyfer, Dolny 2:4
II: Jensen (60,90), Kasprzak, Woffinden, Ułamek 1:5 (3:9)
III: Jędrzejak (61,20), Zagar, Iversen, Lindgren (d) 3:3 (6:12)
IV: Gollob (60,80 - NCD), B. Zmarzlik, Malitowski, Andersson 1:5 (7:17)
V: Jędrzejak (61,00), Lindgren, Jensen, Kasprzak 5:1 (12:18)
VI: Iversen (61,30), Zagar, Andersson, Dolny 1:5 (13:23)
VII: Gollob (60,80 - NCD), Woffinden, Ułamek, Cyfer 3:3 (16:26)
VIII: Malitowski (61,40), Jędrzejak, Jensen, Kasprzak 5:1 (21:27)
IX: Ułamek (61,20), Woffinden, Iversen, Zagar 5:1 (26:28)
X: Gollob (60,90), Jędrzejak, Lindgren, B. Zmarzlik 3:3 (29:31)
XI: Ułamek (61,20), Zagar, Andersson, Jensen (d) 4:2 (33:33)
XII: Jędrzejak (61,30), Kasprzak, Cyfer, Dolny 3:3 (36:36)
XIII: Gollob (61,00), Iversen, Lindgren, Malitowski, Woffinden (t) 1:5 (37:41)
XIV: Lindgren (61,10), Jensen, Zagar, Woffinden 3:3 (40:44)
XV: Ułamek (61,20), Gollob, Iversen, Jędrzejak 3:3 (43:47)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska