- Moja przygodę z morsowaniem rozpoczęłam w tamtym roku. Szukałam troszkę innej aktywności fizycznej, bo na co dzień ćwiczę w domu bądź na siłowni. Zdecydowałam się więc właśnie na morsowanie, ponieważ na wiele korzyści dla naszego organizmu.
I nie żałuję! Początki zawsze są trudne, mój również do lekkiego nie należał. Morsowanie wyglądało dla mnie strasznie, a tak naprawdę wystarczyła kwestia dobrego nastawienia i wiary w siebie - przekonuje gorzowianka.
Jej aktualny, jak to sama określa, rekord w długości lodowych kąpieli to siedem minut, ale jak zaraz dodaje, z każdym kolejnym wejściem do wody ten czas wydłuża. - Morsujemy przeważnie co niedzielę w Gliniku, choć narzeczony jeszcze niedawno mówił ze to nie dla niego, jednak dał się przekonać. Teraz śmieję się, że to stało się naszym takim rytuałem. Wstajemy, jemy śniadanie, herbata w termos i jedziemy nad jezioro. To też świetny relaks dla mnie. Taka niedzielna herbatka o poranku nad jeziorem jest czystą przyjemnością.
Patrycja przyznaje, że na pierwsze próby morsowanka namówiła ją koleżanka. Też Patrycja, ale Bobaj. To na jej profilu na instagramie można przeczytać, że "morsowanie ma wiele zalet, takich jak poprawa krążenia, hartowanie organizmu, lepsze ukrwienie skóry czy poprawa samopoczucia".
Oczywiście, kibice żużla kojarzą Lisowską bardziej z tego, że przez dwa sezony była podprowadzająca Stali Gorzów, a dokładnie jej hostessą. Ona sama nie ukrywa, że bardzo miło wspomina tamten czas. - Poznałam żużel od środka, poczułam tę adrenalinę, doping kibiców. Zobaczenie tego wszystkiego z takiej perspektywy to było coś pięknego. Teraz kibicujemy Stali wszyscy razem, nawet z moja małą córką. W tym roku zamierzamy zabrać ją na pierwszy mecz - uśmiecha się, która aktualnie współpracuje z firmami modowymi.
Sezon żużlowy startuje dopiero w kwietniu, a morsować można nawet do marca, więc nim Patrycja wraz z narzeczonym i córeczką pojawią się na "Jancarzu", to z pewnością jeszcze nieraz spędzą rodzinny czas nad jeziorem w podgorzowskim Gliniku.
Kiedy morsowanko?
Nad jeziorem Glinik morsuje się grupowo w czwartek o godz. 18.15, a więc takie trochę morsowanie nocne, w sobotę o godz. 16.00 i w niedzielę o godz. 12.00, choć pojedynczych śmiałków zażywających lodowatych kąpieli można tam spotkać prawie codziennie, o czym świadczy przykład Patrycji.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
W Kłodawie też może morsować każdy. I także nie trzeba się zapisywać. Wystarczy przyjść. W środy na godzinę 18.00 oraz w sobotę o godz. 14.30 i w niedzielę o godz. 11.30.
Ale żeby być na bieżąco, warto odwiedzać raz na jakiś czas strony danych grup na Facebooku
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MORSOWANIA:
Zaś w Karninie można stać się morsem generalnie w każdą niedzielę o 10.00.
Morsowanie ma też swoją tradycję w Skwierzynie
Za to na pszczewskiej plaży morsowanko co do zasady jest w soboty i niedzielę o 10.00, i środy o 18.00.
Nasze spotkania to ukojenie, relaks i "odlot". Zimna kąpiel to naturalne lekarstwo w walce ze wszelkimi wirusami. Bądźmy mądrzy. Wzmacniajmy swoją moc i suwerenność. Róbmy swoje i cieszmy się życiem - tak zachęca do pluskania się w zimnej wodzie Antoni Józefowicz z Pszczewskiego Klubu Morsów. Czujecie się przekonani? Bo my tak!
Morsy w Gorzowie
Grup, które morsują w Gorzowie i okolicach jest kilka:
- Fajne Morsy Gorzów Wielkopolski w Karninie,
- Klub Morsów Eskimo w Kłodawie,
- Morsy Z Krainy Lodu z Glinika,
- ale też i inne, jak Pszczewski Klub Morsów.
- Były mikołajki, więc morsowały też... mikołaje! Było zatem co świętować
- Bartosz Zmarzlik i Oskar Paluch brylowali na salonach. Zobacz kulisy pobytu w Monako
- Nasz mistrz kolejny raz pozował do zdjęć z gwiazdami polskiego kina, ale nie tylko
- Tylko spójrzcie na te zdjęcia: od razu chce się wskoczyć do wody!
OBEJRZYJ TEŻ
Anna Puławska, Olga Michałkiewicz, Katarzyna Boruch - powitanie olimpijczyków AZS AWF Gorzów (igrzyska w Tokio)
PRZECZYTAJ TEŻ
Sprawdź, czy zdasz test na trenera piłki nożnej
Polub nas na fb
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?