MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Igrzyska w Londynie: miasto widziane na razie z okien autobusu

Andrzej Flügel
Na razie zostaje podziwianie Londynu z okien autobusu
Na razie zostaje podziwianie Londynu z okien autobusu Andrzej Flügel
Dziennikarze akredytowani na igrzyskach wiele czasu spędzają w autobusach przemieszczając się między biurem prasowym, czyli MPC (main press center) halami sportowymi, a hotelem.

Jest sieć połączeń, które pozwalają im dostawać się na imprezy, a po ich zakończeniu bezpiecznie wrócić do domu. Te podróże pochłaniają jednak mnóstwo czasu. Mieszkam na ulicy Kings Cross, a więc w samym centrum. Do najbliższej pętlli autobusów olimpijskich mam ,,z buta" 15 minut drogi. Do biura prasowego autobus jedzie mniej więcej 40 minut.

Jeżeli chcę jechać na którąś z aren położonych poza Olympic Park mogę udać się tam bezpośrednio. Czas przejazdu to 40 - 60 minut. Gorzej, jeśli będzie to mecz w parku olimpijskim. Wówczas muszę się dojechać do MPC, przejść procedurę sprawdzania i wsiąść w inny autobus. Czyli do 40 minut muszę dodać przesiadkę i jazdę a więc łącznie 40 minut. Tak, więc w jedną stronę podróż każdorazowo wynosi ponad godzinę.

To jednak jest normalne. Wszyscy zakładamy, że znajdziemy czas by obejrzeć rzeczy, z których Londyn słynie. Być W stolicy imperium i nie pospacerować po słynnym moście? To nieprawdopodobne. Od dawana planowałem wizytę w muzeum marynarki brytyjskiej gdzie jest ekspozycja rzeczy wydobytych z Titanica. Postanowiłem, że muszę to zobaczyć. Na razie nie było czasu i Londyn oglądam z okien autobusu. Może potem dam radę? Oby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska