MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Igrzyska w Londynie: Paweł Słomiński: - Otylia wiele zrobiła dla polskiego pływania

flig
Paweł Słomiński współtwórca sukcesów Otylii Jędrzejczak
Paweł Słomiński współtwórca sukcesów Otylii Jędrzejczak Andrzej Flugel
- Teraz należy wspierać Otylię, a nie krytykować ją. Wyobrażam sobie, co teraz przeżywa - mówi Paweł Słomiński, który doprowadził Otylię Jędrzejczak do tytułów mistrzyni Europy, świata, rekordu świata oraz trzech medali olimpijskich.

I trudno się dziwić, że były już szkoleniowiec "Oti" bardzo przeżył jej nieudany występ w Londynie - zajęła ostatnie miejsce w półfinale na 200 metrów stylem motylkowym.- Nie oglądałem na żywo jej występu w jej koronnej konkurencji. Zostałem w Misji Olimpijskiej. Zrobiłem to celowo, żeby nie podgrzewać atmosfery - mówi. - Chciałem, żeby Otylia czuła się swobodnie, a nie jak na kolejnym sprawdzianie formy przed takim egzaminatorem jak ja. Potrafię zrozumieć, że dźwiga ciężar związany z tym, że jej starty, również przez dziennikarzy, będą porównywane z tym, co osiągnęła pod kierunkiem Pawła Słomińskiego. Dlatego postanowiłem zostać w misji, zarówno w czasie startu Otylii, jak i Pawła Korzeniowskiego. W ten sposób w jakimś sensie zdjąłem z nich presję. Ten jej ostatni półfinałowy występ był niepotrzebny w takim wymiarze. Każde inne rozwiązanie, nawet szesnaste miejsce, ale z dużo lepszym wynikiem, z nawiązaniem walki, pokazaniem sportowego zęba, byłoby fajnym uwieńczeniem jej startów. Ale ja cały czas nie jestem przekonany, że Otylia zakończyła już karierę. Dopiero jak to publicznie ogłosi, powiesi kostium na kołku, to uwierzę. Znam ją dobrze i mogę sobie wy-obrazić, jak przeżywa ten start. Teraz wypadałoby wspierać Otylię, a nie podchodzić do tego w sposób krytyczny. Za to, co zrobiła dla polskiego pływania, sportu, również dla mnie, należy jej się duży szacunek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska