Całe zdarzenie zarejestrował monitoring. Wynika z niego, że w chwili, kiedy autobusy z kibicami Falubazu mijały idących chodnikiem kibiców Stali, ze z obu stron padły wrogie okrzyki i gesty.
Ktoś naparł na drzwi autobusu z taką siłą, że te ustąpiły. Zadziałały czujniki i autobus stanął. W tym momencie na chodnik wyszła grupa kibiców Falubazu. Obie grupy się spotkały, doszło do przepychanki, musiała interweniować policja.
Całe zajście trwało kilkadziesiąt sekund, kibice zostali szybko rozdzieleni przez znajdujących się w pobliżu policjantów. - Do tej pory nie zgłosiła się żadna osoba, która złożyłaby zawiadomienie o pobiciu - mówi Sławomir Konieczny, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Policja przygotowała specjalne oświadczenie, w którym wyjaśnia okoliczności niedzielnego zajścia. Czytamy w nim:
"Policja szczegółowo analizuje zapis kamer śledzących wydarzenie na przystanku. Już dziś jednak wiadomo, że zajście nie trwało dłużej niż kilkanaście sekund. Nie było zatem sytuacji, w której ktokolwiek musiałby oczekiwać na udzielenie pomocy. Interwencja policji przeprowadzona została sprawnie, tuż po wystąpieniu zagrożenia i polegała na szybkim rozdzieleniu osób wzajemnie na siebie nacierających. Z zapisu filmowego wynika także, że obydwie grupy prowokowała się wzajemnie i czynnie uczestniczyła w zajściu. Dotarliśmy do niezależnych świadków, potwierdzający taki przebieg wydarzeń. Do chwili obecnej nie zgłosiła się też żadna osoba mająca rzekomo odnieść obrażenia na skutek starcia kibiców."
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?