Internetowy pręgierz zielonogórskiej prokuratury

Na stronie internetowej Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze publikowane są wyroki sądowe z danymi osób, których dotyczą. Głównie są to kierowcy, którzy prowadzili pod wpływem alkoholu, ale znaleźć w tej galerii można osoby uchylające się od płacenia alimentów oraz zatrzymane za posiadanie narkotyków. Natychmiast podniosły się głosy oburzonych, że to kara niewspółmierna do winy... "To pręgierz, średniowiecze, a prokuratorzy są jak inkwizycja!" - grzmi jeden z Internautów.

To nie prokuratorzy, a sąd decyduje, które wyroki są upubliczniane i na jak długo. Dlaczego jednak kierowanych jest coraz więcej wniosków o ich ujawnianie? Prokurator Grzegorz Szklarz tłumaczy to szczególną dotkliwością tej kary oraz jej prewencyjnym działaniem.

- To rzeczywiście dotkliwa kara, bardziej niż kara grzywny, niż kara aresztu w zawieszeniu - mówi. - Ale także daje do myślenia tym, którzy podobny błąd mogą popełnić oraz osobom, którym zdarzało się w przeszłości usiąść za kierownicą pod wpływem, ale nie zostały zatrzymane.

Zdaniem prokuratora wyroki za jazdę na podwójnym gazie często były traktowane "po macoszemu". - Jakiś tam wyrok - dodaje. - Ale dzięki tym publikacjom każdy może przeczytać, że Jan Kowalski, jego sąsiad, niby bardzo uczciwa, poważna osoba prowadziła auto na podwójnym gazie. Walczymy z piratami drogowymi, walczmy z osobami prowadzącymi pod wpływem alkoholu. To przecież potencjalni zabójcy. Walczymy w imieniu nas wszystkich.

Przy okazji prokuratura zapewnia, że żadna przypadkowa osoba w wykazie się nie znajdzie. Nawiasem mówiąc nie wszystkie "alkoholowe" wyroki są upubliczniane. Sąd bierze pod uwagę okoliczności łagodzące. Ktoś odwoził ciężarną żonę do szpitala, czy kogoś do szpitala... Oczywiście czeka go kara, zakaz prowadzenia pojazdu, ale taki wyrok nie musi zostać ujawniony. Każda sprawa badana jest oddzielnie.

A co na to Internauci? Głosowanie w naszej sondzie jeszcze się nie zakończyło, ale na 124 osoby, które wzięły w niej udział, aż 56,5 proc. uważa, że pomysł publikacji wyroków jest dobry i jednocześnie jest dla skazanych dodatkową karą.

Grażynę Sętkowską, prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych w Wypadkach Drogowych w Gorzowie Wlkp., nie ma wątpliwości - Naszym zdaniem, każda kara, która działa prewencyjnie ma sens. Zawsze jest to dodatkowy kamyczek do ogródka nietrzeźwego kierowcy - mówi.

Chociaż nie do końca wierzy w skuteczność tego oręża. - Kierowcy zaczynają się trochę bać, ale to i tak może być wciąż za mało. Zobaczymy z czasem jak będzie i czy uda się do nich dotrzeć.

W roku 2011 w Lubuskiem zatrzymano 6.396 nietrzeźwych kierowców. Rok później było ich 5.337. To o 1.059 mniej osób kierujących na podwójnym gazie! Może być to efekt działań prokuratury, ale... Policjanci dodają, że przecież nie siedzą z założonymi rękoma. Prowadzą akcje "Trzeźwy kierowca", podczas których przebadano już prawie 100 tys. lubuskich kierowców. - W pierwszym kwartale ubiegłego roku odnotowaliśmy 13 zdarzeń z udziałem nietrzeźwych kierujących, podczas których pasażerowie odnieśli jakieś obrażenia. W tym roku były natomiast trzy kolizje i nikt nie ucierpiał. Akcje przynoszą skutek - mówi naczelnik lubuskiej drogówki Jarosław Tchorowski. - Kierowcy mają już poczucie, że zawsze mogą być skontrolowani i mniej osób pod wpływem alkoholu decyduje się na podjęcie ryzyka. Co do działań prokuratury... Jest to kolejna forma zniechęcania tych, którzy chcą usiąść za kierownica po alkoholu. Jaka jest sytuacja idealna? Gdyby nie było czyich danych publikować.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje