MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak oni się poznali? Przeczytaj historie Czytelników

Redakcja
digiTouch
Miłość można spotkać wszędzie! Zobaczcie, jak o początkach swojej znajomości opowiadają nam zielonogórzanie.

Jak poznać tę wymarzoną osobę? Sposobów jest wiele. Na przykład Iwona i Łukasz - młodzi, sympatyczni ludzie, wspominają, że znają się od małego, ale prawdziwe uczucie zrodziło się dopiero po latach... przy ognisku. Są z jednej miejscowości, znali się z widzenia, ale jakoś nigdy nie było im po drodze do wspólnego uczucia. Może to ta ogniskowa atmosfera zadziałała? Zaczęli rozmawiać, umawiać się na wspólne wyjścia i w końcu zostali parą. Są już razem od niemal 6 lat, mają dwójkę dzieci i są bardzo szczęśliwi.

Z kolei nasza Czytelniczka Justyna swojego męża poznała w szkole podstawowej. Byli parą przez dwa lata. Później ich drogi się rozeszły na 6 lat, aż do czasu, gdy Marek - mąż Justyny - postanowił się odezwać. Zrobił to anonimowo. Po dwóch tygodniach doszło do spotkania i... anonim okazał się dawną miłością. Po roku zostali małżeństwem i żyją ze sobą już od 7 lat.

Pani Eliza, którą spotkaliśmy na zielonogórskim deptaku wspomina, że jej poznanie z mężem nie należało do nadzwyczajnych. Ot, trafili na siebie na studiach medycznych, w jednym z klubów. Kobieta wspomina z delikatnym uśmiechem, że przyszły mąż wydawał jej się wówczas o wiele starszym - to przez te zakola, wyglądał jak felczer, który przyszedł dokończyć przerwane studia - dodaje. Okazało się, że jest tylko rok od niej starszy. Jak była na piątym roku, postanowili się pobrać i byli małżeństwem przez długie, 34 lata, aż mąż umarł i nie ma go przy niej już 6 lat.

Na imprezie też można poznać kogoś wyjątkowego. Taką historię życie napisało dla Joanny i Krzyśka, którzy poznali się na towarzyskim spotkaniu, dzięki wspólnym znajomym. To była miłość od pierwszego wejrzenia, już po kilku godzinach wspólnego spędzania czasu, poczuli się jak para. I tak się też stało, są już ze sobą od 3 lat.

Od wspólnej pracy aż do ołtarza - tak można podsumować miłość Agnieszki i Krystiana. Kobieta śmieje się, że obecny mąż zabiegał o jej względy rok. Wspólne spędzanie czasu w miejscu pracy sprzyjało rozwijającemu się uczuciu. I udało się, są razem od 6 lat, a miesiąc temu związek został przypieczętowany ślubem.

Można też poznać się... w przedszkolu. Tak jak i jej narzeczony. Rzeczywiście, para zna się od małego, jednak tylko z widzenia. Do właściwego poznania doszło na imprezie, w domu u ich wspólnej koleżanki. Zaiskrzyło, zaczęli się spotykać i po dwóch latach chłopak się oświadczył. A 10 sierpnia zostanie moim mężem - dodaje z dumą pani Renata.

A Wy jak się poznaliście? Napiszcie nam o tym, a my opublikujemy Waszą historię w "GL". Piszcie na adres [email protected] lu. Gazeta Lubuska, al. Niepodległosci 25, 65-042 Zielona Góra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska