Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak policja pomogła w sprawie śmietniska na Starym Mieście?

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Podwórko na tyłach ulicy Grodzkiej od jakiegoś czasu właśnie tak wygląda. Ktoś sobie tu zrobił wysypisko starych mebli.
Podwórko na tyłach ulicy Grodzkiej od jakiegoś czasu właśnie tak wygląda. Ktoś sobie tu zrobił wysypisko starych mebli. fot. Dorota Nyk
- Pół roku temu wysłałam policji zdjęcia człowieka, który wyrzucał meble na podwórko pod naszą kamienicą - zawiadomiła nas Czytelniczka z ul. Grodzkiej w Głogowie. Próbowaliśmy się dowiedzieć, co też policja w tej sprawie zrobiła.
Głogowianka zrobiła pięć zdjęć człowiekowi, który wyrzuca śmieci pod tę kamienicę i wysłała je policji. Na jednym wyraźnie widać jego samochód z tablicami
Głogowianka zrobiła pięć zdjęć człowiekowi, który wyrzuca śmieci pod tę kamienicę i wysłała je policji. Na jednym wyraźnie widać jego samochód z tablicami rejestracyjnymi. fot. archiwum Czytelniczki

Głogowianka zrobiła pięć zdjęć człowiekowi, który wyrzuca śmieci pod tę kamienicę i wysłała je policji. Na jednym wyraźnie widać jego samochód z tablicami rejestracyjnymi.
(fot. fot. archiwum Czytelniczki)

Na podwórku między kamienicami przy ul. Grodzkiej i Garncarskiej, w samym centrum najładniejszej dzielnicy w mieście i między ładnymi kamieniczkami, znów jest wielkie, dzikie śmietnisko. Tym razem ktoś wyrzucił pod blok stare meble - fotele, wersalki, kanapy. Kiedy zawiadomiliśmy o tym po raz pierwszy w artykule "Robią śmietnik w centrum" w internecie zawrzało, a redakcyjny telefon rozgrzał się od uwag Czytelników.

Jedna z głogowianek jako odpowiedź do artykułu przysłała nam zdjęcia, które zrobiła pół roku temu. Sfotografowała młodego człowieka, który wyrzucał pod blok wersalkę, a potem spokojnie wsiadał do samochodu. Na zdjęciach widać go dokładnie. Widać także jego samochód, numery rejestracyjne są do odczytania.

Tymczasem w artykule, który opublikowaliśmy, oficer prasowy policji Bogdan Kaleta powiedział nam, że policja miała liczne spotkania z mieszkańcami tych kamienic i namawiała ich, żeby obserwowali, robili zdjęcia i informowali policję. No ale nikt nie chciał donosić na sąsiada.

- Wysłałam panu Kalecie pięć zdjęć, które zrobiłam człowiekowi zabrudzającemu podwórko - poinformowała nas zbulwersowana taką wypowiedzią głogowianka. - Odpowiedział mi e-mailem, że przekazał zdjęcia do odpowiednich służb. Więcej już wiadomości od niego nie dostałam.

- Właścicielka jednego z okolicznych lokali użytkowych została złapana na gorącym uczynku i ukarana mandatem karnym za wyrzucenie mebli na ten nielegalny śmietnik. Nie można więc powiedzieć, że w tej sprawie nic nie działamy - poinformował nas B. Kaleta. - Natomiast ten człowiek ze zdjęcia został przez nas ustalony. Wiemy kto to jest. Szukaliśmy go, lecz nie było go w kraju. Teraz mogę obiecać, że ponownie zajmiemy się tą sprawą i znów go będziemy poszukiwali.

Tymczasem mieszkańcy tej kamienicy w sercu starówki mają rzeczywiście wielki problem. Przynajmniej niektórzy z nich - bo niestety są tacy, którzy przecież te śmieci na podwórko wyrzucają. I taka usypana fura jak teraz tam jest, jest już nie pierwszy raz. Rok temu, po naszych interwencjach, górę śmieci na koszt miasta - czyli wszystkich głogowian - wywiozła Sita. Ale tym razem w mieście już mówią, że nic tego. Wszyscy mieszkańcy nie będą płacili za wywózkę śmieci kilku mieszkańców tego bloku.

- To jest problem właściciela tego podwórka, on za nie odpowiada, on powinien pilnować na nim porządku - mówi rzecznik prezydenta miasta Krzysztof Sadowski. A właścicielem jest Jerzy Lewicki - nota bene były wiceprezydent miasta, który - jak dziś twierdzi - kupił to podwórko na swoje nieszczęście.

Tak się złożyło, że działki w tym rejonie były wyznaczane po obrysie kamienic, a podwórko zostało niczyje... Dziś sprawa wygląda tak, że w pobliskich kamienicach funkcjonuje nawet kilkanaście wspólnot mieszkaniowych, ale do żadnej nie należy ta część podwórka - bo należy ona do Lewickiego.

Prawo pierwokupu tego podwórka miała przed laty gmina miejska - lecz z niego nie skorzystała. Chociaż cena była bardzo niska - ni mniej ni więcej tylko 156 zł. Reakcją było wszczęcie postępowania przez prokuraturę rejonową, którą przewodnicząca wydziału ksiąg wieczystych w tutejszym sądzie zawiadomiła, że gmina nie skorzystała z prawa pierwokupu.

- Sprawdzaliśmy, czy prezydent Głogowa nie dopełnił swoich obowiązków i czy jego odmowa kupna podwórka nie jest przestępstwem. Prowadziliśmy w tej sprawie śledztwo - poinformował nas zastępca prokuratora rejonowego Marek Wójcik. - Stwierdziliśmy jednak brak znamion czynu zabronionego i śledztwo umorzyliśmy. Biegły uznał, że urzędnicy miejscy postąpili prawidłowo i nawet gospodarnie. Bo podwórko, owszem, było tanie, lecz by je zagospodarować, trzeba by było wydać dużo pieniędzy.

Jak policja pomogła w sprawie śmietniska na Starym Mieście?
fot. archiwum Czytelniczki

(fot. fot. archiwum Czytelniczki)

Co zamierza w takim razie i w takiej sytuacji jak dziś - kiedy podwórko jest cyklicznie zaśmiecane przez okolicznych mieszkańców - zrobić jego właściciel? - Z pewnością już nie wywiozę tych śmieci, nie posprzątam, bo jak dotychczas wydałem już na to z własnej kieszeni ponad trzy tysiące złotych - denerwuje się J. Lewicki. Zamierza za to... ogrodzić swoją posesję, tak, by nikt nie miał na nią wstępu. A jego teren to także droga dojazdowa. Zapowiada, że jako właściciel postawi bariery, nikogo na ten teren nie wpuści, a Sicie zapowie, żeby sobie zabrała swoje kubły - bo z jakiej racji mają stać na jego posesji.

- Zaproponowałem okolicznym wspólnotom mieszkaniowym, żeby odkupiły ode mnie to podwórko - mówi. - Odpowiedziała tylko jedna. Jest zainteresowana drogą dojazdową.

Lewicki twierdzi, że w przeszłości kupił to podwórko za grosze z myślą, że na nim skorzysta. Chciał coś na nim zbudować, lecz okazało się to niemożliwe. Dziś ma z tym miejscem tylko kłopot.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska