Dyskusja była związana z naszą publikacją i pomysłem powołania Parku Narodowego Dolnej Odry. Inicjatywę poparła marszałek województwa lubuskiego. Problem w tym, że utworzenie obszaru chronionego zablokuje możliwość prowadzenia inwestycji, które poprawią żeglowność Odry. To z kolei ograniczy prowadzenie transportu rzecznego i stoi w sprzeczności z planami kreślonymi również przez Urząd Marszałkowski.
- Dla nas Wisła, Odra i Warta są strategicznie ważne. W 2015 r. rząd PiS podjął inicjatywę utworzenia Ministerstwa Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej. Rozpoczęliśmy działania zarówno związane z rozwinięciem portów jak i żeglugi śródlądowej – mówił poseł Jerzy Materna (PiS). – Zaniedbania były straszne. Od 40. lat nie robiono praktycznie nic na Odrze – oceniał parlamentarzysta, który wyliczał, że od czasu powodzi z 1997 r. straty w inwestycjach wyniosły ok. 50 mld. zł.
Materna przypomniał, że na inwestycje na Odrze zgodziły się samorządy województw zachodniopomorskiego, lubuskiego i dolnośląskiego. Budowa stopni wodnych ma podnieść poziom rzeki, która będzie mogła obsłużyć transport rzeczny.
- Dyrektywa unijna mówi, że do 2030 r. 30 procent transportu drogowego ma być przerzucone na kolej lub szlaki wodne – przypomina Materna i apeluje o nietorpedowanie strategii.
- W parku narodowym są specyficzne przepisy i w otulinie tego terenu, pewnych rzeczy nie można robić. To uważam byłyby długotrwały proces jeżeli miałoby dojść do stworzenia tego parku narodowego – oceniała Anna Chinalska komentując możliwość powołania chronionego obszaru Dolnej Odry.
Radna PSL obawiała się, że inwestycje związane z podniesieniem żeglowności Odry pochłoną środki, które można było wydać na budowę innych istotnych inwestycji.
- Ta najbardziej wymarzona przez mieszkańców powiatu krośnieńskiego inwestycja, czyli obwodnica Krosna Odrzańskiego, oddala się przez to, że duże środki idą na podnoszenie mostów. Nam jak tlen potrzebna jest obwodnica – mówiła radna PSL.
- Bez obaw – uspokajał ją poseł PiS – za naszych rządów w 2016 r. powstała koncepcja obwodnicy i ona będzie realizowana bez względu na inwestycje na Odrze.
Niemniej emocjonalna była wymiana zdań między radnymi Beatą Kulczycką i Grzegorzem Potęgą.
- Jeszcze 20 lat temu, odkąd pracuję wszyscy widzieli ten wymiar gospodarczy. Nikt nie miał co do tego wątpliwości, że Odra musi mieć 3 – 4 klasę żeglowności. Debata, którą spowodowała katastrofa ekologiczna przynosi mało racjonalny pomysł renaturyzacji Odry – mówiła radna Samorządowego Lubuskiego i dodawała, że w jej ocenie da się pogodzić ochronę środowiska i inwestycje.
Pomysł powołania parku popiera Grzegorz Potęga (PO), bo jak mówi w tym miejscu już funkcjonuje park krajobrazowy. Problem widzi jednak gdzie indziej.
- Problemem Odry jest brak wody w tej rzece. Woda jest niestabilna i jest najczęściej w stanach niskich. Co nam da pogłębienie na 2.70 skoro nie będzie wody. Skąd wziąć tą wodę? Przecież my jej nie wytworzymy, ona nie spada z nieba – stwierdzał z przekonaniem.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?