Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Kubicki: nie przestraszył się gróźb

Czesław Wachnik 68 324 88 29 [email protected]
Janusz Kubicki urodził się w Szprotawie, ma 41 lat
Janusz Kubicki urodził się w Szprotawie, ma 41 lat fot. Paweł Janczaruk
- Kiedy cztery lata temu rozeszło się, iż chcę startować, jeden z znanych polityków PiS zadzwonił i zagroził, że jeśli tak się stanie, to mnie zwolni - mówi Janusz Kubicki. Prognozy dawały mu tylko 4-5 procent.

Janusz Kubicki nim został prezydentem Zielonej Góry pracował w różnych miejscach. Do magistratu przyszedł z Polikliniki, gdzie był dyrektorem. Pracował jako handlowiec w byłym zielonogórskim ,,browarze'' i Polmosie, a nawet w ,,Gazecie Wyborczej".
- Wszędzie uczyłem się czegoś nowego, najczęściej zaczynałem od początku, a później awansowałem - mówi o swojej drodze zawodowej.
Robert pracował z Kubickim w ,,GW". Dziś mówi o nim: - Był jak każdy z nas, koleżeński i normalny. Może trochę bardziej ambitny. Lubił się bawić i nieźle pił, strach było z nim siadać do stołu, bo potrafił wypić nawet litr na głowę.
- A teraz się spotykacie? - pytamy.
- Rzadko. Ale Kubicki bardzo się zmienił. Już jak pracował w Poliklinice, to jakby się zamknął. Jest bardziej skryty, znajomych trzyma na dystans. Myślę, że to praca go zmieniła. Ale nadal jest ambitny i słowny - dodaje Robert.

- Dlaczego pan wystartował przed czterem laty? - pytamy prezydenta, kiedy siadamy w jego gabinecie. U wicemarszałek Elżbiety Polak gabinet był elegancki, skrojony na miarę. Tymczasem u prezydenta, to typowe miejsce pracy, kilka laptopów, wszędzie leżą dokumenty, książki itp. Ale widać, że gospodarz czuje się tu doskonale. Szybko znajduje potrzebne dane statystyczne czy dokumenty.
- Jeszcze nikomu tego nie mówiłem. Kiedy się rozeszło, że zamierzam wystartować w wyborach, jeden z prominentnych polityków PiS zadzwonił do mnie i zagroził, że jeśli tak się stanie, to mnie zwolni. Zdenerwowałem się, bo przecież Polska miała być inna. A tu telefony z ministerstwa. To tak, jakby ktoś mnie w pysk strzelił - podkreśla Kubicki.
Ale po chwili dodaje: - Męczyło mnie też, że wtedy w Zielonej Górze wszyscy się kłócili, a poprzednia prezydent wszędzie widziała wrogów i wszczynała wojnę. Chciałem to zmienić. I myślę, że się udało, chociażby w sprawie basenu przekonałem większość.

O Kubickim bardzo pozytywnie mówi Bogdan Ślusarz, były dyrektor ds. handlowych w zielonogórskim Polmosie. - Był bardzo operatywny, zarządzał ponad 50 ludźmi, bo od podstaw tworzyliśmy sieć handlową w całej Polsce. Zresztą, dziś też jest konsekwentny i lubi podejmować ryzyko. Może dlatego niektórzy go krytykują.
- A czy lubił wypić? - pytamy.
- W żadnym wypadku. Gdyby handlowiec Polmosu pił, to szybko trafiłby na margines. Dlatego o żadnej wódce w tamtych czasach nie było mowy - dodaje Ślusarz.
- Rywale, chociażby poseł Jerzy Materna, zarzucają Panu, że przez cztery lata nic się w Zielonej Górze, oprócz basenu nie zrobiło. Nie ma terenów inwestycyjnych, nie zbudowano fabryk itp.- mówimy prezydentowi.
- To niesprawiedliwa ocena - stwierdza prezydent. - Powstały chociażby salony Forda, Nissana, buduje się Citroena, zbudowano Focus Mall, gdzie pracę znalazło kilkaset osób, powstał też basen z centrum sportowym. I pamiętajmy, że w strefie, wprawdzie małej jak na nasze ambicie, ale też zbudowano wiele fabryk, pracują tam setki osób. Wymienię chociażby dwie fabryki Stelmetu. A więc jednak coś zrobiliśmy. Zresztą wydaje się, że siłą Zielonej Góry są prężne małe i średnie firmy, a nie molochy. Ja szanuję swoich przedsiębiorców - przekonuje prezydent.
Kubicki przyznaje jednak, że nie udało mu się ściągnąć wielkich inwestorów, na miarę tych, którzy budują lub zbudowali fabryki w Gorzowie. Według prezydenta to wina braku odpowiednio dużych terenów inwestycyjnych i ...wysokich pensji w Zielonej Górze. To nie żarty. Zgodnie z danymi statystycznymi średnia pensja w Zielonej Górze jest o około 500 zł wyższa niż w Gorzowie. Jesteśmy najbogatszym miastem w Lubuskiem i jako jedyni płacimy tzw. Janosikowe.
Kubicki dodaje: - Bywali u mnie inwestorzy, chcieli budować fabryki, ale kiedy dowiedzieli się, że za 1.200 zł nikt nie będzie pracował, pojechali w inne miejsca.

Prezydent odrzuca też zarzut, iż w Zielonej Górze nie buduje się mieszkań. W zeszłym roku powstało ich 645, a więc najwięcej w regionie. I budowane są kolejne, chociażby powstaje osiedle Mazurskie, buduje się na ulicy Waszczyka czy os. Zastalowskim.
- A czym chce pan zachęcić, czy też przyciągnąć wyborców? - pytamy.
- Wizją rozwijającego się miasta. Pięknego miasta, naszej małej ojczyzny - słyszymy.
Ale jak to zrobić? Kubicki duże szanse widzi w budowie i rozwoju Parku Naukowo - Technologicznego. Będzie tam około 200 ha terenów inwestycyjnych. Jest więc szansa na ściągnięcie inwestorów z zewnątrz, co ważne, oferujących wysokie technologie, a nie przysłowiowe montownie. To taka zielonogórska Dolina Krzemowa. Wyzwaniem dla prezydenta jest też pozyskanie nowych terenów, będących dziś w granicy gminy Zielona Góra. - Nie chcemy robić nic na siłę, chcę z gminą i jej mieszkańcami rozmawiać, połączyć się na partnerskich zasadach - deklaruje Kubicki.

Tak jak inni kandydaci, również Kubicki chce wzmocnić Uniwersytet Zielonogórski. Ale myśli także o połączeniu uczelni w Zielonej Górze i Sulechowie. O powstaniu nowych kierunków, np. prawa czy medycyny, a także współpracy naukowej z Cottbus.
Nie ukrywa też, że jest dumny z Centrum Rekreacyjno-Sportowego oraz wielu innych inwestycji. Podkreśla, że Zielona Góra jest jednym wielkim placem budowy, także dzięki temu, że ściągnięto około 500 mln zł pieniędzy unijnych.
Prezydent Kubicki dumny jest też z rodziny, żony i dwóch synów: - To mój 11-letni syn jako pierwszy wyraził wątpliwość, czy powinienem startować powtórnie w wyborach. Jako argument podał, że nie będą miał dla niego czasu. Ale to właśnie dla niego i innych młodych ludzi chcę startować. By za kilkanaście lat nie musieli oni wyjeżdżać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska