MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jechał po trawniku

STEFAN CIEŚLA TOMASZ RUSEK 0 95 722 57 72 [email protected]
Jerzy K. w wydychanym powietrzu miał 3,56 prom. alkoholu. Bełkotał, ledwie trzymał się na nogach. Jeszcze wczoraj trzeźwiał w policyjnej izbie zatrzymań.
Jerzy K. w wydychanym powietrzu miał 3,56 prom. alkoholu. Bełkotał, ledwie trzymał się na nogach. Jeszcze wczoraj trzeźwiał w policyjnej izbie zatrzymań. Zdjęcie operacyjne policji
Gorzowska prokuratura wymyśliła, że w wyjątkowych przypadkach pijanych kierowców można wsadzać do więzienia nawet na 12 lat.

Tydzień temu kierowca z 3,6 prom. alkoholu we krwi potrącił w Gorzowie staruszkę. Na razie dostał miesiąc aresztu i zabrano mu auto. Zostanie jednak oskarżony z paragrafu, o którym za sprawą gorzowskich prokuratorów zrobiło się wczoraj głośno w całym kraju. - Przedstawimy mu zarzut z art. 174 kodeksu karnego, czyli sprowadzenia niebezpieczeństwa spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to do 12 lat więzienia - mówi szef Prokuratury Rejonowej Robert Augustyn.
Gdyby mężczyzna był oskarżony jedynie za jazdę po pijaku, groziłoby mu do dwóch lat więzienia. Ministerstwo Sprawiedliwości komentuje, że pomysł gorzowskich prokuratorów idzie w dobrą stronę.

Jechał po trawniku

Kara wieloletniego więzienia może grozić także 47-letniemu Jerzemu K. z Karska (woj. zachodniopomorskie). Wczoraj w nocy policjanci zatrzymali go kilkadziesiąt metrów od gorzowskiej komendy. Jechał bez świateł, to po chodniku, to po trawniku... Na tylnym siedzeniu wiózł dwie puste litrowe butelki po wódce i kilka puszek po piwie. - Miał w wydychanym powietrzu 3,56 prom. alkoholu - opowiada rzecznik gorzowskiej policji Sławomir Konieczny.

Wyroki nie spod młotka

Z ostatniej chwili

Wczoraj ok. 21.30 na ul. Dąbrówki pijany kierowca malucha próbował staranować policyjny motocykl. Miał ok. 3 promili alkoholu we krwi.

Krzysztof Rawo przewodniczy w Gorzowie sądowi grodzkiemu, w którym 60 proc. spraw dotyczy nietrzeźwych kierowców. Jest za zaostrzeniem kar dla pijanych kierowców, ale... - Żadne, nawet najsurowsze sankcje niczego nie zmienią, jeśli jazda po pijanemu będzie akceptowana przez społeczeństwo, a wypicie jednorazowo litra wódki uznawane będzie za czyn heroiczny - mówi. - Przed sądem każda sprawa rozpatrywana musi być indywidualnie. Nie będzie wyroków spod młotka czy linijki - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska