Maturzyści z IV LO przy okazji studniówki zdecydowali, że każdy od siebie dołoży pieniądze do kosztu balu. - To super fajny pomysł, jestem za i chętnie się dołożyłam - mówi Zuzanna Musiał. Jej koleżanka jest tego samego zdania. - To szczytnym cel, trzeba pomóc osobom będącym w potrzebie - mówi Natalia Przyjagła.
- W porozumieniu z maturzystami doszliśmy do wniosku, że zbiorą pieniądze na jakiś konkretny szczytny cel, a my jako firma dołożymy od siebie drugie tyle, ile uda im się naskładać - tłumaczy Robert Walczak szef Jefferson's Catering.
Za zebrane pieniądze kupione zostały przybory edukacyjne dla zielonogórskiego pogotowia opiekuńczego. - To niesamowite, że młodzi ludzie chcieli w taki sposób wspomóc naszą placówkę - mówi dyrektor pogotowia opiekuńczego Zbigniew Jokiel. Pochwalił również firmę Jefferson's Catering. - To świetny pomysł - przyznał Z. Jokiel.
W piątek, w czasie balu studniówkowego Z. Jokiel z rąk dyrektora szkoły i przedstawiciela uczniów odebrał zakupione przedmioty. - Bardzo się dzieciom przydadzą - mówi dyrektor Jokiel.
- Charytatywna akcja odbędzie się podczas każdej z organizowanych przez nas studniówek - mówi R. Walczak. A tych będzie jeszcze kilka. R. walczak podkreśla, że pomaga bo ma możliwość. - Skoro mogę jakoś wspomóc, to chętnie to robię. Dziś pomagam ja, kiedyś może ktoś będzie musiał wspomóc mnie - mówi R. Walczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?