Już Guy de Maupassant nazwał Korsykę "górą na morzu", a powyższa statystyka górskich szczytów robi porażające wrażenie. Podobnie jak ośnieżone górskie granie bielące się nawet latem. To sprawia, ze niezależnie od pory roku zawsze znajdą tutaj coś ciekawego także ci, którzy od urlopu oczekują czegoś więcej niż piaszczystych plaż i czystego morza. My podczas naszej wędrówki przez Korsykę spotykaliśmy i górskich kajakarzy, i alpinistów, grotołazów i skałkarzy... Bo o wielbicielach górskich wędrówek nawet nie będziemy wspominać.
Korsykańskie góry są fantastyczne. Gdy odjedziemy kawałek od wybrzeża, a jeszcze lepiej opuścimy którąś z kilku dróg, które przecinają wyspę z zachodu na wschód, znajdziemy się na pustkowiach porośniętych makią, czyli gęstymi zaroślami, które wiosną wspaniale kwitną i pachną. I łatwiej tutaj spotkać szwędające się świnie i kozy niż ludzi. Zresztą jeszcze całkiem niedawno ludzie byliby ostatnim widokiem, który chcielibyśmy ujrzeć. To było królestwo rozbójników. Ale po co nam ludzie jak takie tutaj widoki - Monte Cinto (2.710m n.p.m.), wąwozy Restonica i Bavella, strumienie, wodospady, Evista i czerwone ściany Calanche...
Korsykańskie góry mają także bardzo wysokie notowania wśród wspinaczy, zwłaszcza tych uprawiających wspinaczkę ekstremalną. Za sprawą pionowych, a nawet pochylanych pod najdziwniejszymi kątami ścian, to dla nich prawdziwy raj. I mimo działalności tak wybitnych wspinaczy jak chociażby Pierre Petri Korsyka wciąż pozostaje oferuje dziewicze ściany, które stoją w dzikich i odciętych od świata miejscach. Nawiasem mówiąc nie za sprawą wysokości, ale makii.
Zobacz też: Nie płacisz rat za samochód? Przeczytaj, jak uniknąć windykacji
Nie wolno biwakować "na dziko"
I jeśli korsykańskie góry to oczywiście GR 20 uznawany jest przez wielu za najtrudniejszy szlak górski w Europie. Leży pomiędzy miejscowościami Calenzana w północnej części wyspy, a Conca położonej na południowym wschodzie wyspy. Cała trasa wynosi około 170 km i pokonuje się ją w ciągu 15 dni maszerując po sześć, siedem godzin dziennie. Aby nie zabłądzić należy trzymać się białych i czerwonych znaków namalowanych są na skalach i na drzewach na wysokości oczu. Na trasie znajdują się schroniska i pola namiotowe. I uwaga, na Korsyce nie wolno biwakować "na dziko". To ze względów przeciwpożarowych.
Na zakończenie fantastyczne górskie miejscowości. Poczynając od dawnej stolicy Korsyki Corte, a kończąc na wioskach zagubionych w górskich dolinach lub wzgórzach. Bardzo szybko przekonamy się, że to właśnie tutaj bije prawdziwe serce Korsyki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?