Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Szmajdziński wyrwał ósemkę w Głogowie

(abi)
J. Szmajdziński tuz po wyrwaniu zęba
J. Szmajdziński tuz po wyrwaniu zęba fot. Anna Białęcka
Jerzy Szmajdziński często przyjeżdża do Głogowa. Głównym powodem sobotniej wizyty były odwiedziny u rodzin w wojskowym bloku. Jednak nie jedynym. Rano był jeszcze u stomatologa.

- Wyrwałem ósemkę - powiedział zbolałym głosem. - Byłem u Pawła Kucharskiego, świetny dentysta - wychwalał głogowianina. - Załatwił sprawę bardzo szybko. I teraz prawie nic mnie nie boli. Planowałem już to od dawna, ale jakoś okazji nie było. Ale tak już mi dokuczał ten ząb, że musiałem coś zrobi, by móc z ludźmi rozmawiać. No i zrobiłem.

Po dentyście i odwiedzinach lokatorów. Jak nam wyznał, na popołudnie miał zaplanowane spotkanie towarzyskie. Był jednak bardzo tajemniczy i nie chciał powiedzieć, kim są ludzie, których zamierza odwiedzić. - Nie mogę ujawniać swoich bliskich informatorów - zapewnił ze śmiechem.

Pasją Szmajdzińskiego jest piłka ręczna, w ubiegłym sezonie często bywał na meczach rozgrywanych w głogowskiej hali. - W tym sezonie jakoś mi się jeszcze nie udało dopingować szczypiornistów, bo tak fatalnie się składa, że w środy obraduje Sejm lub mamy posiedzenia klubu lub komisji. Ale jak tylko czas pozwoli, znów przyjadę na mecz.

Jak dotarł do Głogowa dzisiaj? - Przyjechałem samochodem poselskim z kierowcą, jednak podczas spotkań towarzyskich a także zaplanowanego na wieczór spotkania z górnikami na karczmie piwnej w Lubinie nie wypiję nawet grama alkoholu. Po wyrwaniu zęba muszę zażywać antybiotyki.

Wicemarszałek ma już zaplanowane święta. - Spędzę je w domu z rodziną - powiedział "GL". - Będziemy razem z żoną Małgorzatą i dziećmi.
A dzieci to Andrzej, student II roku i młodsza Agnieszka, uczennica II klasy w liceum. Obydwoje urodzili się 18 października, tyle, że w różnych latach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska