Pana Grzegorza spotkaliśmy w okolicy rynku. - Kamery powinny być przede wszystkim w centrum miasta i tam gdzie spotyka się młodzież - ocenił. Szczególnie denerwują go bazgroły malowane na budynkach.
Mieszkanka Lucyna Klepsa uważa, że obserwowany powinien być także rejon ulic: Młyńskiej i Kościelnej. - Zwłaszcza wieczorami, kiedy jest najbardziej niebezpiecznie - mówiła.
24 godziny na dobę
Z pierwszych czterech kamer część już działa, na razie próbnie i obserwuje okolice rynku. Do końca roku zostaną zainstalowane na stałe i połączone z pomieszczeniem w magistracie i z Komendą Powiatową Policji w Myśliborzu.
W kolejnych latach mają pojawiać się kolejne kamery. Docelowo ma być ich nawet 20. To na pewno poprawi bezpieczeństwo w mieście i będzie zapobiegało wybrykom chuligańskim.
- Kamery będą też wykorzystywane do obserwacji innych zagrożeń, np. katastrof czy klęsk żywiołowych - tłumaczył nam komendant Straży Miejskiej w Myśliborzu Marek Herbot. Na razie jednak urządzenia będą monitorowały przede wszystkim centrum miasta. - Wzięliśmy pod uwagę miejsca, które podpowiedzieli nam mieszkańcy i policja - mówił komendant.
Kamery są obrotowe. Z ich obrazu można spokojnie odczytać, np. rejestrację samochodu. Będą obserwowały Myślibórz przez 24 godziny na dobę. - Z doświadczeń innych miast wiemy, że w miejscach objętych monitoringiem przestępczość spadła nawet o kilkadziesiąt procent - podkreślał M. Herbot.
Nie będą już niszczyć
To będzie widać w kamerach
Rynek (ul. Rynek im. Jana Pawła II), ulice: Kardynała Wyszyńskiego, Felczaka, Władysława Andresa, Armii Polskiej, Mariana Buczka. Niektóre z tych miejsc będą widoczne w całości, a inne tylko częściowo.
Pomysł bardzo popiera burmistrz Leszek Wierucki. - Kamery niewątpliwie są konieczne! Ostatnio zamontowaliśmy nowe kosze na śmieci, które już zostały zniszczone. Podobna sytuacja miała miejsce z niedawno posadzonymi przez nas drzewkami. Teraz mamy nadzieję, że takie incydenty nie będą miały miejsca - tłumaczył.
W Słubicach centrum miasta i rondo przy granicy są obserwowane od kilku lat. - To zdaje egzamin, bo dyżurny widzi co się w tym rejonie dzieje i może szybko wysłać patrol, a przy tym kamery działają prewencyjnie - powiedział nam wczoraj rzecznik słubickich policjantów sierż. sztab. Bogdan Reus.
To samo usłyszeliśmy od sulęcińskiej policji. - Zdarzyło się, że dyżurny zauważył na monitorze, że mężczyzna, któremu zabrano prawo jazdy usiadł za kierownicę - mówił nam nadkom. Stanisław Przybylski. - A odkąd kamery są przy kinie, rzadziej tam widać amatorów tanich trunków - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?