Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jezus był umięśniony, czyli tajemnica Całunu Turyńskiego

Krzysztof Korsak 95 722 57 72 [email protected]
Zbigniew Dudek ma 58 lat. To paulista z Towarzystwa Świętego Pawła w Częstochowie. W wolnym czasie dużo czyta i jest trenerem boksu w jedynym w Polsce klubie bokserskim ministrantów. W tym tygodniu prowadził rekolekcje o całunie w Gorzowie.
Zbigniew Dudek ma 58 lat. To paulista z Towarzystwa Świętego Pawła w Częstochowie. W wolnym czasie dużo czyta i jest trenerem boksu w jedynym w Polsce klubie bokserskim ministrantów. W tym tygodniu prowadził rekolekcje o całunie w Gorzowie. fot. Kazimierz Ligocki
- Szansa na to, aby w tym płótnie leżał inny człowiek niż Jezus Chrystus, wynosi jeden do 200 miliardów! - mówi ksiądz Zbigniew Dudek z Częstochowy, specjalista od Całunu Turyńskiego.

CO TO JEST CAŁUN TURYŃSKI?

CO TO JEST CAŁUN TURYŃSKI?

To płótno, w które miał być owinięty po śmierci Jezus Chrystus. Ma 437 cm długość i od 112,5 cm do 113 szerokości, waży 2,5 kg. Utkano je z nici lnianej ze śladową domieszką włókien bawełny indyjskiej. Widać na nim postać odbitą z przodu i z tyłu. Badaniem całunu zajmuje się m.in. syndologia (od włoskiego określenia santa sindone, czyli święty całun). Od XVI wieku płótno jest przechowywane w katedrze w Turynie. Całun Turyński w swojej historii kilka razy był uszkodzony, m.in. podczas pożarów. Od wielu lat jest obiektem badań naukowców. Jedni próbują udowodnić, że jest autentyczny, inni to podważają.

- Jak według odbicia na Całunie Turyńskim wyglądał Jezus Chrystus?
- Miał 183 centymetry wzrostu i 90 kilogramów. Był umięśniony. Włosy sięgały do szyi, a na środku czoła była grzywka. Twarz, choć poraniona, była sympatyczna i pełna godności. Na ciele widać wyraźnie ślady biczowania, 120 ran, przebite ręce i nogi, a także ślad wbitej włóczni między piątym a szóstym żebrem w prawym boku.

- Czy ksiądz jest na 100 procent pewny, że w to płótno było owinięte ciało Jezusa Chrystusa?
- Na początku nie byłem, ale zacząłem o tym czytać i obecnie jestem przekonany, że ciało Jezusa było owinięte w ten całun. Ale jednocześnie cały czas poszukuję i wciąż czytam. To przedmiot, który został pozostawiony przez samego Boga, co sprawia, że ma wiele niespodzianek i pewnie jeszcze nieraz nas zaskoczy.

- Jak przekonać tych nieprzekonanych?
- Naukowcy wyliczyli zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, że szansa na to, aby w Całunie Turyńskim leżał inny człowiek niż Jezus, jest jak jeden do 200 miliardów! To niemożliwe, żeby ktoś inny zginął w takich samych okolicznościach, jak mówi o tym ewangelia i co zgadza się ze śladami na płótnie. Do tego na całunie odcisnęły się monety, które Jezus miał położone na oczach. Obie były bite w czasach śmierci Jezusa. Amerykańscy naukowcy odkryli, że całun nabrał trójwymiarowego charakteru wskutek owinięcia nim ciała człowieka. W bibliotece Całunu Turyńskiego jest 85 tysięcy pozycji naukowych, które udowadniają, że na tym płótnie mamy odbicie Jezusa Chrystusa.

- A co na temat płótna myśli Kościół katolicki?
- Od prawie 2.000 lat uznaje w swojej tradycji Całun Turyński. Największym uznaniem cieszył się on u Jana Pawła II, który kilka razy modlił się przed całunem i nazwał go niemym świadkiem śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. To największy skarb dla chrześcijaństwa: dla Kościoła katolickiego, ale także wschodniego czy protestanckiego.

- A jak ktoś nie wierzy, że Całun jest prawdziwy, to grzeszy?
- To nie jest grzech. Całunu nie ma w dogmatach kościoła, ale nie musi go tam być, bo relikwie nie są dogmatami. To po prostu przedmioty, które dotykały osoby święte. Ważne, że całun jest w tradycji chrześcijańskiej.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska