Najtrudniejszy, jak wskazuje sam rezultat, był pierwszy mecz. – Neptun Łódź zawsze stanowi dla nas zagrożenie. Z drugiej strony, wiele czynników złożyło się na to, że wynik tego meczu był jaki był. Wygraliśmy, ale małą różnicą bramek. Ze względu na przyspieszone tempo, związane z otwarciem mistrzostw, nie mogliśmy się solidnie rozgrzać przed tym spotkaniem. W innych okolicznościach pokonalibyśmy łodzian wysoko – mówił trener gorzowian.
Skąd ta pewność naszego szkoleniowca? - Założenie było takie, żeby pojechać do Gliwic po złoto. Wyniki uzyskiwane w tym sezonie świadczyły o tym, że jesteśmy zdecydowanymi faworytami. Wszyscy obserwatorzy i sędziowie wskazywali na nas. Zresztą, zagraliśmy tu niemal tym samym składem, co w turnieju barażowym o ekstraklasę [w nim nasi wyeliminowali Neptuna – dop. red.]. Ten awans fantastycznie wpłynął na atmosferę w drużynie i zwiększenie pewności siebie – przyznał opiekun Alfy.
Tego nie będzie mogło zabraknąć też w nowym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Na występy gorzowskich waterpolistów będziemy oczekiwać z niecierpliwością.
Chcesz na bieżąco śledzić sportowe newsy z Ziemi Lubuskiej, Polski oraz świata? Polub naszą stronę na Facebooku!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?