Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jurek Górski: Nikt tam nie dbał o luksusy

Redakcja
Jurek Górski i Krystian Domino zapraszają wszystkich chętnych na treningi na trasę w Górkowie. W sobotę ruszyły przygotowania do kwietniowego Crossu Straceńców.
Jurek Górski i Krystian Domino zapraszają wszystkich chętnych na treningi na trasę w Górkowie. W sobotę ruszyły przygotowania do kwietniowego Crossu Straceńców. Anna Białęcka
Jurka Górskiego i Krystiana Domino można spokojnie nazywać twardzielami. Pokonali trudy Tough Guy Wolverhampton 2014, morderczego biegu, nazywanego Biegiem Twardzieli. Swoje doświadczenia wykorzystają przy organizacji Crossu Straceńców w Głogowie.

- Brałem udział w wielu imprezach sportowych, zawodach triathlonowych, ale nie odczuwałem chyba nigdy tak ogromnej satysfakcji, jak po dotarciu do mety Biegu Twardzieli - powiedział nam Jurek po powrocie z Anglii do kraju. - Czułem tak wielką satysfakcję, jakbym naprawdę zdobył Anglię i to na wielkiej wojnie.

Głogowianin wrócił z Anglii z siniakami i niewielkimi ranami na twarzy. - To nic takiego. Czasami bywało tak, że jeden zawodnik kopnął drugiego, oczywiście niechcący, podczas pokonywania przeszkód. Widocznie ja też dostałem- bagatelizował obrażenia.

Obaj głogowianie są wciąż pod wrażeniem przeżyć na Wyspach. - To niesamowite miejsce - opowiadają. - Na niewielkiej powierzchni są przygotowane różnego rodzaju przeszkody. To przypomina elementy znanych bitew wojennych. I faktycznie, pokonanie ich, to było tak jak wygranie wielkiej wojny.

Przeczytaj jakgłogowianie szykowali się do biegu.

Jurek Górski podkreśla, że tam nikt nie dbał o luksusy dla zawodników. - Szatnie, to były po prostu deski i bale z wbitymi gwoździami. Toalety, to zwyczajne latryny, wszędzie błoto, końskie łajno. Nikt nie narzekał - wspomina. - Kiedy witano nas na starcie, każdy dostawał coś do wypicia, sądził, że to jakiś napój z witaminami, a to było coś tak siarczyście ostrego, że trudno było złapać oddech. Ale taki "żart" nie złościł zawodników, wręcz przeciwnie, był przyjmowany ze śmiechem.

Pierwszy wystartował Krystian Domino, miał do pokonania 15 km. 45 minut później do boju o Anglię stanął Jerzy Górski. Obaj biegli trasą z tymi samymi przeszkodami, tyle, że ta Jurka była krótsza o 3 km. - O wyniki walczyli tylko ci, którzy byli w pierwszej grupie na starcie - mówią głogowianie. Pozostali biegli w takim tłumie, że chodziło już tylko o to, by ukończyć ten bieg.

Jurek puszcza mi film, który nagrał podczas imprezy kamerą zamocowaną na głowie. Widać na nim ogromny wysiłek zawodników, ale także to, jak świetnie się bawią, jak sobie pomagają. Wielu z nich ubranych było w przedziwne stroje, na przykład więźniarskie pasiaki, skrzydełka pszczółki, lub garnitury. - Dzisiaj wiem, że to ma sens, bo pozwala się wyróżnić w tym tłumie ubłoconych ludzi - mówi J. Górski. - Nasza fotografka już po pierwszych przeszkodach nie potrafiła wypatrzeć nas wśród biegnących, niemal każdy był jak błotny stwór.

Najgroźniej wyglądała przeszkoda, która wymagała czołgania się rurach pełnych błota, gdzie wiszące kable raziły zawodników prądem. - To było odczucie jak po uderzeniu pałką - mówi Jurek. - Tego się najbardziej bałem, ale udało się pokonać i to.

Teraz głogowianie chcą spróbować przekuć zdobyte w Anglii doświadczenia na zwiększenie atrakcyjności głogowskiej imprezy Cross Straceńców. - Na pewno nie będziemy kopiowali przeszkód, gdyż nasza trasa jest i tak ciekawsza, bo ma naturalne wzniesienia i przeszkody - wyjaśnia Jurek. - Ale wykorzystamy coś z organizacji tej angielskiej imprezy. Ale co to będzie, na razie nie zdradzimy.

Głogowski Cross Straceńców już w kwietniu. W sobotę rozpoczęły na trasie w Górkowie treningi, będą odbywały się w każdą sobotę o 16.00, przyjść może na nie każdy, nawet po to by tylko pospacerować.

Jurek Górski i Krystian Domino zapraszają wszystkich chętnych na treningi na trasę w Górkowie. W sobotę ruszyły przygotowania do kwietniowego Crossu Straceńców.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska