Jutro finał historii o Oliwierze, którą pisali młodzi głogowianie

Koordynatorem i pomysłodawcą projektu jest Agnieszka Lewandowska z Miejskiego Ośrodka Kultury. Wpadła na pomysł, że młodzi głogowianie mogliby stworzyć opowieść o mieszkańcu swego miasta, o jego problemach, wzlotach i upadkach.

Pierwsza część powstała trzy lata temu, nosi nazwę "Oliwier w mieście tysiąca głogów". Jej początek napisała dorosła - Bożena Rudzińska z MOK. Jest o tym, jak chłopiec przyjeżdża do Głogowa wraz z rodzicami, którzy dostali tu pracę. Odkrywa ten region, próbuje się dostosować do nowych warunków i przeżywa różne przygody.

- Zaczęłam pisać tę historię, bo doszliśmy do wniosku, że dzieciom, które ją dokończą, trzeba podsunąć jakiś pomysł, podpowiedzieć fabułę - mówi B. Rudzińska. - Miałam trochę doświadczeń pod tym względem, bo obserwowałam moje dzieci, które bardzo dużo ze mną podróżowały, przemieszczały się z miasta do miasta. Poznawały nowe koleżanki i kolegów, musiały umieć znaleźć się w nowych warunkach.

Dziś ta księga składa się już z trzech części. Przez trzy lata wędrowała po wszystkich głogowskich podstawówkach. Dalszy ciąg opowieści dopisywały dzieci z klas 1 - 3. Były też takie, które ją ilustrowały. Na końcu swej wędrówki księga zawędrowała do SP 10.

W środę poznamy jej zakończenie. Z okazji Międzynarodowego Dnia Książki dla Dzieci na scenie MOK odbędzie się uroczyste odczytanie opowieści.

Rozpoczyna się o godz. 9.30. Będą czytali m.in. prezydent Jan Zubowski, starosta Anna Brok. Na uroczystej gali nastąpi wręczenie dyplomów
i słodyczy młodym twórcom opowiadania o przygodach Oliwiera. Projekt, który cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem głogowian, zostaje zakończony.

- Jakiś czas temu mieliśmy ze strony urzędu miasta deklaracje, że będą fundusze na wydanie tej opowieści w formie książki - mówi B. Rudzińska. - Być może więc kiedyś znajdziemy ją na półkach księgarń i każdy ją będzie mógł przeczytać.