- Dostałem w bok auta, aż mnie przepchnęło kilka metrów w poprzek jezdni - opowiada kierowca karetki. - Najpewniej młody kierowca na mokrej jezdni stracił kontrolę nad samochodem.
Groźnie to wyglądało, ale na szczęście nikt nie ucierpiał. Prywatnym transportem sanitarnym przewożone były wyniki badań. - Już podstawiliśmy nowe auto, żeby kierowca mógł kontynuować kurs - opowiada Zbigniew Pituła, właściciel karetki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?