- Karta dla wybranych rodzin, z którą dzieci pojawiałyby się na basenie, w teatrze czy lodowisku, mogłaby oznaczać przypinanie im łatki. A nam chodzi o to, żeby karta była fajnym gadżetem, który będzie chciało nosić każe dziecko - wyjaśnia wiceprezydent Wioleta Haręźlak. Dzięki karcie ZGrana Rodzina (ZG jak Zielona Góra - red.) wsparcie będą miały wszystkie rodziny, a nie tylko z trojgiem i więcej dzieci. - Każda rodzina zyska, ale ta pomoc będzie różna. Np. jeśli bilet na basen kosztuje 10 zł, to rodzina z jednym dzieckiem płaciłaby 8 zł, a z trójką pociech 5 zł za każde dziecko - szef komisji rodziny Rady Miejskiej Mariusz Marchewka podkreśla, że kwoty są na razie przykładowe. Zdaniem Ilony Mularczyk, mamy Inez i Igora, to bardzo dobry pomysł. - Częściej będzie mogła razem z mężem Bogdanem i dziećmi wybierać się na basen czy koncert - mówi "GL" zielonogórzanka.
ZGrana Rodzina ma wejść w życie 1 stycznia. Miasto wspólnie z Kołem Dużych Rodzin 3 plus zorganizowało już m.in. konferencję. - Przedstawiciele Grodziska Mazowieckiego i Wrocławia dowodzili, że karta opłaca się też samorządom, bo dobra atmosfera wokół rodziny przyciąga nowych mieszkańców - mówi Tomasz Pogorzelski z Koła Dużych Rodzin 3 plus. Wiceprezydent Haręźlak porównuje kartę do bachusików, małych rzeźb rozsianych po całym mieście. - Na początku nikt nie wierzył, że będzie przybywać, a dziś mamy ich ponad 20. Tak samo będzie z kartą. Do pierwszych zgłoszonych firm, które zaoferują ulgi rodzinom, dołączać będą następne - przekonuje.
Więcej w poniedziałek, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?