Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Senyk: - Chcę mieć własny styl

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
Katarzyna Senyk jest spod znaku Byka. Pochodzi z Żar, ukończyła filologię polską z dziennikarstwem. Pracowała w żarskiej telewizji kablowej, oddziale TVP w Gorzowie Wlkp. i TVP Szczecin. Była też wydawcą serwisów informacyjnych w Polskim Radiu Szczecin. Obecnie prowadzi główne wydanie Wiadomości TVP1.
Katarzyna Senyk jest spod znaku Byka. Pochodzi z Żar, ukończyła filologię polską z dziennikarstwem. Pracowała w żarskiej telewizji kablowej, oddziale TVP w Gorzowie Wlkp. i TVP Szczecin. Była też wydawcą serwisów informacyjnych w Polskim Radiu Szczecin. Obecnie prowadzi główne wydanie Wiadomości TVP1. fot. Ireneusz Sobieszczuk
- Nie chcę być czyjąś kopią. Porównanie mnie z Hanną Lis jest moim zadaniem nietrafne - mówi Katarzyna Senyk, która pochodzi z Żar i prowadzi główne wydanie Wiadomości TVP1.

- W październiku zaczęła pani prowadzić serwisy w TVP Info, potem otrzymała propozycję pracy w TVP1 i została w Warszawie. 29 stycznia zadebiutowała pani w głównym wydaniu Wiadomości. Bardzo szybka kariera.
- Początek mojej kariery w telewizji jest dziełem przypadku. Przez wiele lat trenowałam piłkę ręczną w Sokole Żary, w pierwszej i drugiej lidze. Wtedy Ryszard Ruszkiewicz z żarskiej telewizji kablowej, który komentował nasze mecze, zaprosił mnie do współpracy. Tak się zaczęła moja przygoda z dziennikarstwem. Czytałam wiadomości i robiłam materiały w terenie, a później także przeprowadzałam wywiady. Już wtedy zdałam sobie sprawę, że to moje powołanie.

- I tak trafiła pani do stolicy. Każdy kolejny sukces musi sprawiać radość.
- Cieszę się, że rozpoczęłam pracę w Warszawie. Zawsze chciałam tu mieszkać i udało się. Jestem zadowolona z tego, co robię i chcę to robić jak najdłużej i jak najlepiej. Zawsze wspierała mnie mama, jestem jej za to bardzo wdzięczna. Cały czas wspiera mnie też mój partner Sebastian Jarmolski, który od początku mojej kariery telewizyjnej jest ze mną. Razem mieszkamy w Warszawie.

- Przyjaciele i znajomi pewnie też są dumni.
- Po debiucie w głównym wydaniu Wiadomości dostałam dużo SMS-ów z gratulacjami, także od znajomych z Żar. Nigdy zresztą nie zrywałam kontaktów z miastem, w którym się urodziłam i wychowałam, w którym mieszka moja mama Maria. Gdy jestem w Żarach, spotykam się z moją siostrą Agnieszką, która studiuje i mieszka w Zielonej Górze, a także ze znajomymi. Kiedy znów przyjadę? Nie wiem. Mam dużo pracy i na tym koncentruję się najbardziej. Ale o znajomych nie zapominam.

- Wzoruje się pani na którymś z prezenterów telewizyjnych?
- Nie, nie chcę być czyjąś kopią. Ze stylistami ciągle pracuję nad swoim wizerunkiem i dopracowuję swój styl prowadzenia Wiadomości.

- A co ze stresem przed kamerą, gdy ma się świadomość, że ogląda panią kilka milionów widzów?
- Po debiucie w głównym wydaniu Wiadomości stres opadł i już przyzwyczaiłam się do tego. Nie mogę doczekać się wakacji, bo ubiegły rok był dla mnie bardzo pracowity i nie miałam chwili na odpoczynek. Ale opłaciło się.

- W internecie roi się od domysłów, że zastąpiła pani Hannę Lis.
- Nic takiego mi nie wiadomo. Zresztą porównanie mnie z Hanną Lis jest moim zadaniem nietrafne.

- Co robi pani w wolnym czasie?
- Mam go bardzo mało, ale lubię wtedy czytać i chodzić do kina. Chciałabym znaleźć czas na podróże, to moje największe marzenie. Jak się ustabilizuję, na pewno pomyślę o założeniu rodziny. A korzystając z okazji, pozdrawiam wszystkich Czytelników "Gazety Lubuskiej".

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska