Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa awionetki pod Gubinkiem. Szczątki samolotu są porozrzucane po całej okolicy (zdjęcia)

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
Awionetka, która spadła tuż obok drogi Zielona Góra - Gubinek, doszczętnie spłonęła
Awionetka, która spadła tuż obok drogi Zielona Góra - Gubinek, doszczętnie spłonęła fot. Mariusz Kapała
- To był straszny widok. Nikt nie miał szans przeżyć - opowiadają strażacy, którzy nieopodal przejścia granicznego w Gubinku dogaszali we wtorek szczątki niemieckiej awionetki. Samolot zatrzymał się ok. 20 metrów od ruchliwej szosy.

Katastrofa awionetki pod Gubinkiem

Czytaj też: Tragedia pod Gubinkiem. Awionetka runęła na ziemię. Zginęły dwie osoby (informacje na bieżąco z miejsca katastrofy)

Zanim policja nie zablokowała drogi kierowcy jadący tą trasą widzieli słup ognia i kłęby dymu. Mogło się wydawać, że to pędzący samochód wypadł z szosy. A to był niewielki samolot.
- Usłyszałem potężny huk, maszyna natychmiast stanęła w ogniu - opowiada świadek wydarzenia.
- Mogę tylko potwierdzić, że rozbił się samolot - odpowiada na nasze pytania rzecznik krośnieńskiej policji mł. aspirant Norbert Marczenia, gdy godzinę później pytaliśmy go na miejscu zdarzenia o szczegóły. Policja zablokowała skrzyżowanie drogi nr 32 Zielona Góra - Gubinek z trasą nr 286 Biecz - Gubin, kierując cały ruch międzynarodowy przez miasto. W powietrzu unosi się smród spalenizny i resztki dymu. 200 metrów dalej widać dwa wozy bojowe straży pożarnej za biało-czerwonymi taśmami, którymi ogrodzono cały teren.

Nikt nie chce mówić o rodzaju samolotu, ofiarach czy przyczynach. Bo nie ma pewności czy są dwie ofiary czy może więcej. Szczątki samolotu są porozrzucane po okolicy - znalazły się nawet po drugiej stronie szosy. A nie wiadomo, co może znajdować się pod wrakiem.
Widok przysłania niewielki zagajnik, gdzie krzątają się strażacy i policjanci. Przedzieramy się przez pole od strony Gubina. To z tego kierunku nadleciała awionetka. Wśród chaszczy widać wyraźnie kilkumetrowej szerokości wypalony pas ziemi zakończony dwoma niewielkimi sosnami, na których zatrzymała się maszyna. Kto spodziewał się zobaczyć kawał skrzydła lub kadłub samolotu musiał się zdziwić, wypalone szczątki zamieniły się w niepozorną kupę złomu.
- To był makabryczny widok. Poszatkowane ciała, wypalona okolica - relacjonuje mł. kapitan Dariusz Kostyszak, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej z Gubina. - Lekarz, który był tu wcześniej stwierdził, że prawdopodobnie mamy do czynienia z dwoma ciałami. Prawie na pewno była to niemiecka awionetka. Już wcześniej zgłaszali swoim służbom, że mają kłopoty. Po chwili kontakt się urwał.
Dlatego w sukurs strażakom przyleciał wojskowy niemiecki helikopter z trzema specjalistami od ratownictwa lotniczego. Nie było kogo ratować…

Szykuje się bardzo długa akcja. Na miejscu są już prokuratorzy i niemieccy policjanci. Jednak szczątki samolotu będzie można podnieść dopiero, gdy na miejscu pojawią się specjaliści z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. - Spodziewamy się ich późnym wieczorem - mówi wiceburmistrz Gubina Justyna Karpisiak. - Policja będzie przecież pilnować tego terenu przez całą noc.
Tymczasem funkcjonariusze taśmami wytyczają drugi, o wiele większy teren zabezpieczony taśmami, za które nie wolno wchodzić. Za nimi widać coraz więcej ciekawskich. Pobocze drogi do Gubina jest już zastawione samochodami gapiów. - Przyjechałem specjalnie zobaczyć, co się stało. Ale nic nie widać, a policja nie pozwala podejść bliżej - mówi mężczyzna, który przyjechał motorowerem.
- Jestem przejazdem. Byłem strażakiem i chciałem zobaczyć, jak przebiega taka akcja - dorzuca pan Ryszard. - Jadę dalej.
Ale nie w kierunku granicy. - Nie wiemy jak długo potrwają badania. Prawdopodobnie w środę szosa będzie jeszcze wyłączona z ruchu - dodaje mł. aspirant Marczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska