Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice przyjechali, bo wierzą w naszych (mp3)

Redakcja
Gerard Nogajczyk, kibic z Zielonej Góry, przyjechał do Austrii dopingować naszych piłkarzy w meczu z Chorwacją
Gerard Nogajczyk, kibic z Zielonej Góry, przyjechał do Austrii dopingować naszych piłkarzy w meczu z Chorwacją fot. Robert Gorbat
Gdyby sportowe umiejętności naszych piłkarzy dorównywały oddaniu ich fanów, to mogliby spokojnie mierzyć w tytuł mistrzów Europy.
Gerard Nogajczyk, kibic z Zielonej Góry, przyjechał do Austrii dopingować naszych piłkarzy w meczu z Chorwacją fot. Robert Gorbat

Gerard Nogajczyk, kibic z Zielonej Góry, przyjechał do Austrii dopingować naszych piłkarzy w meczu z Chorwacją
(fot. fot. Robert Gorbat)

Ostatni przed meczem z Chorwacją, sobotni trening w Bad Waltersdorf obejrzało około 50 sympatyków biało-czerwonych. Leo Beenhakkera tak bardzo ujęło zgotowane przez nich przyjęcie, że zaprosił wszystkich na trybuny.

Przyjechali dwoma samochodami

Głośnością dopingu i olbrzymią flagą z wizerunkiem Łukasza Garguły wyróżniała się dzesięcioosobowa grupa kibiców z południowej części województwa lubuskiego.

- Przyjechaliśmy dwoma samochodami osobowymi na czwartkowy mecz z Austrią - powiedział nam 25-letni Gerard Nogajczyk, na co dzień środkowy obrońca lub pomocnik zdegradowanej niedawno z IV ligi MKS Roany Nowe Miasteczko. - W poniedziałek obejrzymy w Klagenfurcie spotkanie z Chorwacją, a we wtorek będziemy z powrotem w Zielonej Górze. Wierzymy, że nie będzie to ostatni pojedynek Polaków w mistrzostwach. My pokonamy Chorwatów, a Austriacy raz pierwszy od trzydziestu lat ograją Niemców. Cuda się zdarzają!

Zrobią zrzutkę

Największym zmartwieniem zielonogórzan był brak biletów na poniedziałkowy mecz dla... połowy ich grupy. Na czarnym rynku wejściówki na spotkanie z Chorwacją kosztowały u schyłku minionego tygodnia 400 euro.

- Jak będzie trzeba, to zrobimy zrzutkę. Boję się tylko, że starczy nam... najwyżej na dwa bilety - dodał z uśmiechem Nogajczyk.

Członkowie grupy są bardzo zżyci, bo podróżowali już wspólnie na eliminacyjne pojedynki biało-czerwonych i kilka towarzyskich meczów. Tak wielką imprezę, jak Euro, oglądają jednak z bliska po raz pierwszy. W Bad Waltersdorf zadeklarowali, że pozostaną zagorzałymi fanami naszej reprezentacji nawet wówczas, gdy nie zdoła ona awansować do ćwierćfinału. Bo prawdziwym kibicem jest się na dobre i złe!

Robert Gorbat
oficjalny wysłannik "Gazety Lubuskiej" i "Radia Zachód" na Euro 2008

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska